Święta, Święta i po Świętach...Spędziłam te świąteczne dni rodzinnie, miło a zarazem wesoło. Czas na kolejne szyciowe projekty. Zanim jednak pochwalę się nowymi "uszytkami" mam troszkę zaległości...W ostatnich dniach zostałam mile doceniona przez trzy blogerki - Vayle by me, FiraNNę oraz Sandra.była . Dziękuję bardzo za wyróżnienie. Cieszę się, że podobają Wam się moje wypociny, że odwiedzacie mój blog i wspieracie miłym słowem, radą.
Troszkę zmodyfikuję zasady zabawy i odpowiem na wszystkie pytania bez wyszczególniania od kogo są, ze względu na to, że sporo z nich zostało zadanych przez wszystkie trzy blogerki. Nie gniewajcie się również za to, że nie nominuję kolejnych blogów do zabawy - wynika to z tego, że w ostatnim czasie większość czytanych przeze mnie blogów nominowałam w zabawach łańcuszkowych, a że działo się to na bardzo krótkiej przestrzeni czasu nie chciałabym ponownie nominować tych samych osób aby ich nie stawiać w niezręcznej sytuacji. Pozwólcie zatem, że sama odpowiem na pytania i łańcuszek znajdzie koniec właśnie u mnie. Łamię zasady z pełną odpowiedzialnością:)
Oto moje odpowiedzi na Wasze pytania:
- Co Cię skłoniło do założenia bloga?
Maszyna! To był impuls! Kiedy usiadłam do maszyny po raz pierwszy przyszła
myśl, aby swoje zmagania opisać i pokazać. Blog powstał spontanicznie, bez
planu, bez zastanowienia. Powstał, jest i bardzo się cieszę, że tak się stało.
- Jaki jest Twój ulubiony film?
Nie mam ulubionego
filmu…wynika to z tego, że jak już mam czas to wolę poczytać książkę niż
patrzeć w ekran telewizora. Do kina ostatnio chodzę głównie na produkcje 3d dla
dzieci, więc…..filmowo jestem mocno „do tyłu”.
- Z czego jesteś najbardziej dumna? Co jest Twoją największą dumą? Z
czego jesteś najbardziej dumna w życiu?
Z
czego jestem dumna? Z wielu rzeczy…..Dumna jestem, że uczę się szyć na
maszynie. Duma mnie rozpiera, kiedy patrzę na dzieci i Moonsza. Dumna jestem,
że mam fajne i ciekawe życie, w którym dane mi było pełnić różne role, mierzyć
się z różnymi wyzwaniami i spotykać z wyjątkowymi ludźmi. Dumna jestem, że mam
przyjaciół od wielu, wielu lat niezmiennie tych samych. Dumnie spoglądam w
przyszłość, ciesząc się z każdego dnia, który dane jest mi przeżyć….
- Jakbyś określiła swój styl ubierania się?
Stonowana elegancja): Ostatnio coraz częściej jednak pojawia się
codzienna wygoda….hm….muszę to zmienić:)
- Gdybyś mogła wybrać kim byś była?
Gdybym mogła wybrać to
byłabym sobą, taką jaka jestem teraz – szczęśliwą kobietą.
- Wybierz: pikantne, słodkie, słone, gorzkie czy kwaśne?
Słone i kwaśne.
- Jaka jest Twoja ulubiona potrawa?
Sushi - odkąd poznałam sushi stałam się jego fanką. Z bardziej "normalnych" dań bardzo lubię wszelkiego rodzaju sałatki, sałaty.
- W jakiej muzyce gustujesz?
Poezja śpiewana, ale w zasadzie słucham wszystkiego, co nie drażni mych uszu:)
- Jakie jest Twoje ulubione wspomnienie?
Moje ulubione
wspomnienie….ciiiiii…..to tajemnica):
Czytanie książek a ostatnio
szycie na maszynie.
- Jaki jest Twój ulubiony zestaw kolorystyczny?
Kolor, który najczęściej zakładasz na siebie?
Szary z fioletem, szary z
zielenią/oliwką, biel i czerń.
- Jaka jest Twoja ulubiona pora roku?
Lato, lato, lato!
- Czego nigdy nie zmieniłabyś w swoim ciele, co najbardziej Ci się
podoba?
Oczy….
- Czy myślałaś kiedyś o operacji plastycznej, jeśli tak to czego?
Operacja plastyczna….tak i
nie….tak, bo zawsze coś by się znalazło do korekty. Nie, bo nie mam czasu na
rekonwalescencję pooperacyjną):
- Jesteś optymistką czy pesymistką?
Raczej szklankę widzę do
połowy pełną a nie pustą, ale czy jestem taką 100% optymistką? Myślę, że jest
we mnie sporo optymizmu, ale bywają dni, kiedy pesymizm też się pojawia…na
szczęście nie dominuje):
- Co daje Ci największe szczęście?
Nad tym pytaniem długo
myślałam. Nie wiem co napisać): Największe szczęście….nie ma chyba czegoś, co
mogłabym zdefiniować…szczęście dla mnie to ulotna chwila, uczucie, emocja,
które się pojawia w konkretnym momencie, sytuacji, itp. Takich chwil, emocji, uczuć jest w moim życiu
na tyle dużo i na tyle często, że trudno mi przywołać jedną konkretną,
namacalną sytuację, która daje mi największe szczęście.
- Jak wyobrażasz sobie swoje życie za dwadzieścia
lat?
Jestem pewna, że za
dwadzieścia lat moje życie będzie równie barwne i ciekawe jak to, które trwa tu
i teraz):
- Co myślisz o klapsach jako metodzie
wychowawczej?
Klaps nie jest metodą
wychowawczą. Klaps jest wyrazem bezsilności i słabości.
- Jakie potrawy wigilijne jadacie u siebie w
święta?
Barszcz z uszkami lub zupa
grzybowa, śledzie, ryby w różnych konfiguracjach smakowych, makiełki, kutia,
pierogi z grzybami lub z kapustą i grzybami, kapusta z grochem, itp.
Grejfrut za jego słodycz, kwaśność i gorycz - wszystkie smaki idealnie się komponują:)
Kawa, zdecydowanie kawa. Dzień bez kawy? Nie ma szans. Kawa jest u mnie zawsze i wszędzie.
Książka.
- Mój sprzęt do szycia to...
Maszyna SIlvercrest z Lidla
oraz Łucznik Predom 432.
Miasto, bo lubię kiedy
wokół życie tętni i gna do przodu oraz
wieś, bo można odciąć się od zgiełku miasta.
Czytanie książek
- Czego nie lubisz u ludzi?
Zawiści, zazdrości i
interesowności…
Zmykam do maszyny:)
Gratuluję tych (trzech!) wyróżnień. Zostać docenionym, to wielka sprawa. Z utęsknieniem wyczekuję tych zapowiadanych uszytków:-).
OdpowiedzUsuńDziękuję Errata:) Zostać docenionym to miłe:) Uszytki będą, będą:)
UsuńGratulacje serdeczne! To na pewno daje satysfakcję - potrójną :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Tak, na pewno takie docenienie jest bardzo miłe.
UsuńSympatyczna z Ciebie osóbka ;))) Gratuluję tylu wyróżnień ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję FirANNA:) za wyróżnienie i miłe słowa:)
Usuń