lutego 27, 2014
10 komentarzy:
Zaangażowałam się w 100% tworząc ten post. Teraz czas na Ciebie, bo przecież wspólnie tworzymy ten blog, choć ja nim administruję. Będzie mi niezwykle miło, jeżeli:
a) zostawisz komentarz pod wpisem - każde Twoje słowo to dla mnie cenna wskazówka i sygnał, że jesteś ze mną
b) polubisz mój profil na FB - dzięki temu będziemy w ciągłym kontakcie
c) możesz mnie śledzić na Instagram i Pinterest, gdzie oprócz szyciowych tematów pokazuję troszkę mego prywatnego życia, ale uprzedzam - nie robię tego zbyt często (brak odpowiedniej ilości czasu)
Jeżeli ten wpis uważasz za cenny, podziel się nim proszę ze znajomym, udostępnij na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
U mnie chuda ale mam nadzieję, że zmieni się to, jeszcze przed zachodem słońca ;)
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńNo to u mnie anorektycznie. Nie ma wypieków, a szycie odłogiem leży od dawna. Trza to rychło zmienić!:-))))
OdpowiedzUsuńKoniecznie!:)
UsuńU mnie chudo.. I z szyciem i z jedzeniem.. Znowu w pracy..
OdpowiedzUsuńA po pracy...:)
Usuńpychotka! :D
OdpowiedzUsuńkocham to święto, dwa pączki zaliczone z dżemem malinowym! mniam...
miłego wieczoru :)))
Mniam, mniam:) Właśnie spojrzałam na zdjęcie tych pączków i aż mi się znowu zachciało:)
UsuńU mnie odwrotnie niż u Ciebie. Pączek tylko jeden i to symbolicznie (bo grypa jelitowa) za to szyć udaje się więcej.
OdpowiedzUsuńU mnie z szyciem ostatnio gorzej:( tak bywa, nie narzekam. Życzę zdrówka, grypa jelitowa potrafi dopiec...
Usuń