Kilka dni mnie nie było w domu, więc nic nie uszyłam. W międzyczasie za to dowiedziałam się, że los, a w zasadzie Komisja, wybrała moją odpowiedź w konkursie i postanowiła mnie nagrodzić:) Miłe to uczucie szczególnie kiedy wygranej się zupełnie nie spodziewałam....
Konkurs organizowały dwa blogi a w zasadzie autorki tych blogów -
Thousand Reasons oraz
Derva Woodcraft. Zasadnie konkursowe może trudne nie było, ale skąd wiadomo która z odpowiedzi będzie tą, która porwie Komisję? No nie wiadomo:) Dlatego ja na pytanie
"Lubisz drewno? Dlaczego? Uzasadnij krótko i powiedz o czym drewnianym marzysz :)" postanowiłam napisać to, co w sercu mi pikało, co czułam...Okazało się, że właśnie ta moja odpowiedź była tą jedyną wybraną, choć wybór zapewne był trudny - odpowiedzi było tak dużo i tak różne, osobiste, wyjątkowe, jedyne w swoim rodzaju.....To dlatego zupełnie nie liczyłam na wygraną - w tłumie tych wszystkich pięknych tekstów nie sądziłam, że mam szansę...choć gdzieś tam w środku marzyłam o zaadoptowaniu cudeniek przygotowanych przez organizatorki....
No i napisałam...
Drewno ma duszę, zapisaną w słojach historię i tajemnicę…Najpierw gdzieś
rośnie, kolekcjonuje w sobie to, co najcenniejsze, najlepsze….po to,
aby później mogło cieszyć moje (i nie tylko moje) oko. Drewno, którym
się otaczam, oddaje mi energię, która jest w nim skumulowana, bo drewno
dla mnie to kwintesencja życia…Jest wszechobecne i mam do niego duży
szacunek a sama chciałabym kiedyś mieć drewniane personalizowane
pudełko, w którym mogłabym trzymać to, co dla mnie najcenniejsze –
wspomnienia….Wspomnienia tak jak drewno mają w sobie moc, są
nieśmiertelne...
I cuda, które otrzymałam....
Muszę Wam powiedzieć, że zarówno poduszka jak i świecznik są przepiękne. Starannie wykonane (wiecie, że mam "fisia" na punkcie wykończeń), z dbałością o detale....Cudowne, naturalne pęknięcie drewna w świeczniku (a może celowe, ale dla mnie wygląda jak naturalne).....Piękny bilecik z gratulacjami.....
Podusia, która ma guziki drewniane z motywem przewodnim - drzewem....Metki, sznurek...wszystko wykonane z największą dbałością i starannością......
I ten zapach, ach....Tak, zapach....Po otwarciu paczki i dostaniu się do tych skrupulatnie schowanych i zabezpieczonych rzeczy pierwsze co mnie urzekło to zapach....Perfumy czy co? Nie wiem, ale od razu zrobiło mi się jeszcze milej:) W ogóle to czuję się wyjątkowo:) Dopieszczona jestem w 100%. Dziękuję Karola i Justyna!!!!!
I wiecie co? Jak tak patrzę na poduszkę od Karoli, to zaczynam mega żałować, że nie kupiłam tego owerloka, który ostatnio był w sprzedaży w Lidlu...Karola kupiła i widzę jak wiele straciłam...Wykończenie wnętrza poduszki...ech....marzę o takim. Moim też nic nie dolega, ale jednak brzegi po owerloku to brzegi po owerloku. Żaden ścieg owerlokowy tego nie zastąpi....Muszę zbierać kasę, nie mam wyjścia:) Już wiem, że owerlok jest mi potrzebny i niezbędny:)
Przepiękna nagroda, Adelo!
OdpowiedzUsuńZachwycona jestem i poduszką i świecznikiem, równie mocno!
Niech Ci służy :)
Pozdrawiam,
A
Tak Aguniada - nagroda jest przepiękna...Jestem zachwycona, bo dziewczyny naprawdę mega cuda produkują:) Widzę, że jeszcze długa droga przede mną:)
Usuńhaha! wiedziałam, że już za chwileczkę, już za momencik uznasz, że bez owerloka ani rusz :D Ja teraz się zastanawiam, jak bez niego potrafiłam funkcjonować ;) A prezent cudowny! Zła jestem na siebie, że nie wzięłam udziału w konkursie, ale w takim niedoczasie żyję, że nie mogłam usiąść i pomyśleć. Gratuluję Ci! Pewnie i tak Twojej odpowiedzi bym nie przebiła, bo Twoja jest piękna i zasłużenie wygrałaś :)
OdpowiedzUsuńWcześniej myślałam, że bez owerloka można żyć. Dzisiaj już wiem, że żyć nie mogę:) Tylko co tu zrobić? Kasy brak, owerloków brak (a swoją drogą tak długo u mnie w sklepie stały i czekały...). Mam cel - zbieram kasę na owerloka:)
UsuńŻałuj, że nie wzięłaś udziału w konkursie. Nagrody są przepiękne i żadne zdjęcie nie odda uroku tych przedmiotów:)
Zasłużyłaś, bo Twoja odpowiedź na pytanie konkursowe trafiła w nasze serca :)
OdpowiedzUsuńOby podusia i świecznik dobrze Ci służyły i cieszyły oczy :))))
Pozdrawiam,
Nevrinn.
no właśnie...
OdpowiedzUsuńnajważniejsze, że "Klient zadowolony"!!! :))))))))))))))))))))))))))))))
Klient zadowolony:))))
Usuń:) :) Jakie śliczności
OdpowiedzUsuńA tak, tak życie bez overlocka to nie życie ;)
To znak, że moje życie to słabej jakości życie:))) Owerlok na liście marzeń:))))
UsuńGratuluję :)
OdpowiedzUsuńJa też myślę o tym owerloku. Chciałabym wprawdzie taki co to imituje stebnówkę na prawej stronie, ale to finansowo ho ho ho poza zasięgiem. :/
Dla mnie aktualnie jakikolwiek jest poza zasięgiem:) Marzyć jednak warto:)
UsuńGratuluję wygranej :) Ładne rzeczy dostałaś, a owerloka sobie kupisz, albo wygrasz :))
OdpowiedzUsuń:)))) Lidia dzięki Tobie się uśmiechnęłam od ucha do ucha - gdyby można było owerloka wygrać....nie można, więc muszę skrupulatnie odkładać i kiedyś kupię...
UsuńSzczęściara! Piękne rzeczy! Ja też grałam, ale cóż ...może kiedy indziej. Gratulacje!
OdpowiedzUsuń