marca 13, 2014

Gdy los się uśmiecha...


Kilka dni mnie nie było w domu, więc nic nie uszyłam. W międzyczasie za to dowiedziałam się, że los, a w zasadzie Komisja, wybrała moją odpowiedź w konkursie i postanowiła mnie nagrodzić:) Miłe to uczucie szczególnie kiedy wygranej się zupełnie nie spodziewałam....


Konkurs organizowały dwa blogi a w zasadzie autorki tych blogów - Thousand Reasons oraz Derva Woodcraft. Zasadnie konkursowe może trudne nie było, ale skąd wiadomo która z odpowiedzi będzie tą, która porwie Komisję? No nie wiadomo:) Dlatego ja na pytanie "Lubisz drewno? Dlaczego? Uzasadnij krótko i powiedz o czym drewnianym marzysz :)" postanowiłam napisać to, co w sercu mi pikało, co czułam...Okazało się, że właśnie ta moja odpowiedź była tą jedyną wybraną, choć wybór zapewne był trudny - odpowiedzi było tak dużo i tak różne, osobiste, wyjątkowe, jedyne w swoim rodzaju.....To dlatego zupełnie nie liczyłam na wygraną - w tłumie tych wszystkich pięknych tekstów nie sądziłam, że mam szansę...choć gdzieś tam w środku marzyłam o zaadoptowaniu cudeniek przygotowanych przez organizatorki....

No i napisałam...

Drewno ma duszę, zapisaną w słojach historię i tajemnicę…Najpierw gdzieś rośnie, kolekcjonuje w sobie to, co najcenniejsze, najlepsze….po to, aby później mogło cieszyć moje (i nie tylko moje) oko. Drewno, którym się otaczam, oddaje mi energię, która jest w nim skumulowana, bo drewno dla mnie to kwintesencja życia…Jest wszechobecne i mam do niego duży szacunek a sama chciałabym kiedyś mieć drewniane personalizowane pudełko, w którym mogłabym trzymać to, co dla mnie najcenniejsze – wspomnienia….Wspomnienia tak jak drewno mają w sobie moc, są nieśmiertelne...

 I cuda, które otrzymałam....




Muszę Wam powiedzieć, że zarówno poduszka jak i świecznik są przepiękne. Starannie wykonane (wiecie, że mam "fisia" na punkcie wykończeń), z dbałością o detale....Cudowne, naturalne pęknięcie drewna w świeczniku (a może celowe, ale dla mnie wygląda jak naturalne).....Piękny bilecik z gratulacjami.....
Podusia, która ma guziki drewniane z motywem przewodnim - drzewem....Metki, sznurek...wszystko wykonane z największą dbałością i starannością......
I ten zapach, ach....Tak, zapach....Po otwarciu paczki i dostaniu się do tych skrupulatnie schowanych i zabezpieczonych rzeczy pierwsze co mnie urzekło to zapach....Perfumy czy co? Nie wiem, ale od razu zrobiło mi się jeszcze milej:) W ogóle to czuję się wyjątkowo:) Dopieszczona jestem w 100%. Dziękuję Karola i Justyna!!!!!

I wiecie co? Jak tak patrzę na poduszkę od Karoli, to zaczynam mega żałować, że nie kupiłam tego owerloka, który ostatnio był w sprzedaży w Lidlu...Karola kupiła i widzę jak wiele straciłam...Wykończenie wnętrza poduszki...ech....marzę o takim. Moim też nic nie dolega, ale jednak brzegi po owerloku to brzegi po owerloku. Żaden ścieg owerlokowy tego nie zastąpi....Muszę zbierać kasę, nie mam wyjścia:) Już wiem, że owerlok jest mi potrzebny i niezbędny:)




14 komentarzy:

  1. Przepiękna nagroda, Adelo!
    Zachwycona jestem i poduszką i świecznikiem, równie mocno!
    Niech Ci służy :)
    Pozdrawiam,
    A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Aguniada - nagroda jest przepiękna...Jestem zachwycona, bo dziewczyny naprawdę mega cuda produkują:) Widzę, że jeszcze długa droga przede mną:)

      Usuń
  2. haha! wiedziałam, że już za chwileczkę, już za momencik uznasz, że bez owerloka ani rusz :D Ja teraz się zastanawiam, jak bez niego potrafiłam funkcjonować ;) A prezent cudowny! Zła jestem na siebie, że nie wzięłam udziału w konkursie, ale w takim niedoczasie żyję, że nie mogłam usiąść i pomyśleć. Gratuluję Ci! Pewnie i tak Twojej odpowiedzi bym nie przebiła, bo Twoja jest piękna i zasłużenie wygrałaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcześniej myślałam, że bez owerloka można żyć. Dzisiaj już wiem, że żyć nie mogę:) Tylko co tu zrobić? Kasy brak, owerloków brak (a swoją drogą tak długo u mnie w sklepie stały i czekały...). Mam cel - zbieram kasę na owerloka:)
      Żałuj, że nie wzięłaś udziału w konkursie. Nagrody są przepiękne i żadne zdjęcie nie odda uroku tych przedmiotów:)

      Usuń
  3. Zasłużyłaś, bo Twoja odpowiedź na pytanie konkursowe trafiła w nasze serca :)
    Oby podusia i świecznik dobrze Ci służyły i cieszyły oczy :))))

    Pozdrawiam,
    Nevrinn.

    OdpowiedzUsuń
  4. no właśnie...
    najważniejsze, że "Klient zadowolony"!!! :))))))))))))))))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  5. :) :) Jakie śliczności
    A tak, tak życie bez overlocka to nie życie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To znak, że moje życie to słabej jakości życie:))) Owerlok na liście marzeń:))))

      Usuń
  6. Gratuluję :)
    Ja też myślę o tym owerloku. Chciałabym wprawdzie taki co to imituje stebnówkę na prawej stronie, ale to finansowo ho ho ho poza zasięgiem. :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie aktualnie jakikolwiek jest poza zasięgiem:) Marzyć jednak warto:)

      Usuń
  7. Gratuluję wygranej :) Ładne rzeczy dostałaś, a owerloka sobie kupisz, albo wygrasz :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))) Lidia dzięki Tobie się uśmiechnęłam od ucha do ucha - gdyby można było owerloka wygrać....nie można, więc muszę skrupulatnie odkładać i kiedyś kupię...

      Usuń
  8. Szczęściara! Piękne rzeczy! Ja też grałam, ale cóż ...może kiedy indziej. Gratulacje!

    OdpowiedzUsuń

Zaangażowałam się w 100% tworząc ten post. Teraz czas na Ciebie, bo przecież wspólnie tworzymy ten blog, choć ja nim administruję. Będzie mi niezwykle miło, jeżeli:

a) zostawisz komentarz pod wpisem - każde Twoje słowo to dla mnie cenna wskazówka i sygnał, że jesteś ze mną
b) polubisz mój profil na FB - dzięki temu będziemy w ciągłym kontakcie
c) możesz mnie śledzić na Instagram i Pinterest, gdzie oprócz szyciowych tematów pokazuję troszkę mego prywatnego życia, ale uprzedzam - nie robię tego zbyt często (brak odpowiedniej ilości czasu)

Jeżeli ten wpis uważasz za cenny, podziel się nim proszę ze znajomym, udostępnij na swoim profilu w mediach społecznościowych.

TOP