Jeżeli nie macie gotowej wypustki a chcecie ją zrobić samodzielnie - tutaj przeczytacie jak ją zrobić:)
marca 14, 2014
Szycie wg Adeli, czyli wypustka na rogach krok po kroku - tutorial blog o szyciu na maszynie, blog szycie, blog szyciowy, jak wszyć wypustkę, jak wszyć wypustkę krok po kroku, jak wszyć wypustkę na rogach, szycie wg adeli, tutorial
Na Facebooku Monika pytała mnie jak wszyć wypustkę na rogach, np. poduszki. Kilka osób również pisała do mnie z pytaniami na ten temat. Postanowiłam zrobić tutorial i pokazać Wam krok po kroku, jak Adela wszywa wypustkę w poszewce poduszki, aby rogi wyglądały estetycznie.
Metody na wszywanie wypustek do poszewek są przynajmniej dwie, o których wiem i które przetestowałam. Ja osobiście zdecydowanie wolę tę, którą Wam pokażę i opiszę. Lubię, kiedy wypustka ładnie "wchodzi" na rogach do wewnątrz poszewki. Przyszykujcie sobie kawkę, bo post będzie długi:) Ja swoją już mam, więc zaczynamy:)
KROK 1
Przygotowujemy kawałki materiałów, które będziemy zszywać i z których ma powstać poszewka na poduszkę. Ja akurat szyłam poszewkę na tzw. zakładkę, więc wcześniej przygotowałam wszystkie kawałki niezbędne do uszycia takiej poszewki. Układamy materiały na siebie prawą stroną do prawej
KROK 2
Przygotowujemy 4 kawałki wypustki - każdy kawałek powinien być troszeczkę dłuższy niż bok poszewki, do którego będzie wszywana.
U mnie wypustka będzie w kolorze czerwonym a poszewka w nieśmiertelnych groszkach na granacie i bieli:)
KROK 3
Wypustkę mocujemy szpilkami lub fastrygą wewnątrz dwóch kawałków materiałów - brzeg do brzegu. Sznurek wypustki musi być od wewnątrz, czyli brzeg wypustki przykładamy do brzegów tkaniny i spinamy.
Powstaje kanapka z tkaniny- wypustki - tkaniny. Jeżeli ktoś nie czuje się na siłach szyć w "kanapce", polecam metodę, którą pokazywałam o tutaj.
Wypustkę mocujemy na jednym z wybranych boków.
KROK 4
Mocujemy wypustkę na kolejnym boku wg metody opisanej w kroku 3. To jest też pierwszy moment, kiedy spotykają się dwie wypustki - z jednego boku i z drugiego. Wypustki te układamy na rogach na siebie na krzyż. Ja wypustkę przypinaną jako drugą, tzn. na drugim boku, wkładam na rogu pod wypustkę przymocowaną na poprzednim boku. Wychodzi coś takiego.
KROK 5
Przystępujemy do przyszywania wypustki. Ja używam do tego celu stopkę do zamków zwykłych lub do krytych - zależy od grubości sznurka w wypustce. Jak gruby sznurek to używam stopki do zamków zwykłych, jeżeli sznurek ma cieniutki to stopka do krytych. W tym przypadku sznurek nie był zbyt gruby, więc wykorzystałam stopkę do zamka krytego. Układam materiał pod stopką pilnując, aby sznurek wypustki "wszedł" w rowek stopki i szyję jeden bok - pod początku do końca.
KROK 6
Po kolei przeszywam wszystkie boki na całej długości pilnując, aby na rogach wypustka się nie "wyślizgnęła"
KROK 7
Po przeszyciu wszystkich boków rogi na lewej stronie wyglądają tak. Jak widzicie wypustka wychodzi z poszewki, bo jest za długa:) Teraz przychodzi czas na obrzucenie brzegów, odcięcie zapasów wypustki, ścięcie rogów, itp. Wiem, że to chyba nie jest zgodne ze sztuką krawiecką, ale ja osobiście preferuję obrzucanie brzegów w poszewkach na koniec. Jakoś tak mi wygodniej, tym bardziej, że obrzucając "łapię" trzy warstwy na raz:)
KROK 8
Po wykończeniu wnętrza poszewki wywijamy poszewkę na prawą stronę, wypychamy rogi i powstają nam pięknie (jak dla mnie) wykończone rogi z wypustką. Wypustka fajnie "wchodzi" do wewnątrz. Mnie się takie wykończenie podoba i bardzo lubię tak wszywać wypustkę.
Przy najbliższej okazji pokażę Wam jak wszywam wypustkę w poszewce z jednego kawałka i jak zakończam spotykające się końcówki. Jeszcze niedawno sama nie wiedziałam jak to robić, ale temat już przerobiłam i jak będzie okazja uszycia poszewki z taką wypustką to tutorial powstanie:)
Jeżeli nie macie gotowej wypustki a chcecie ją zrobić samodzielnie - tutaj przeczytacie jak ją zrobić:)
Jeżeli nie macie gotowej wypustki a chcecie ją zrobić samodzielnie - tutaj przeczytacie jak ją zrobić:)
Jeżeli będziecie mieli pytania do opisanej metody - zapraszam do kontaktu. Więcej tutoriali - instrukcji zamieszczam w dziale Szycie wg Adeli (o tutaj), do odwiedzin którego również zachęcam.
***************************
POZA TEMATEM SZYCIOWYM:)
Kto z Was używa zmywarki i może się podzielić wiedzą na temat tabletek do niej??? Które polecacie???? Ja do tej pory używałam osobno proszku, nabłyszczacza i soli, ale.....proszek się skończył, w sklepie akurat nie ma, są tylko tabletki firm różnych....Nie wiem, które wybrać? Pewnie jedne są lepsze a drugie mniej dobre? Proszku dosyć długo szukałam takiego, który moje naczynia potraktuje dobrze:))))))) Buziaki
61 komentarzy:
Zaangażowałam się w 100% tworząc ten post. Teraz czas na Ciebie, bo przecież wspólnie tworzymy ten blog, choć ja nim administruję. Będzie mi niezwykle miło, jeżeli:
a) zostawisz komentarz pod wpisem - każde Twoje słowo to dla mnie cenna wskazówka i sygnał, że jesteś ze mną
b) polubisz mój profil na FB - dzięki temu będziemy w ciągłym kontakcie
c) możesz mnie śledzić na Instagram i Pinterest, gdzie oprócz szyciowych tematów pokazuję troszkę mego prywatnego życia, ale uprzedzam - nie robię tego zbyt często (brak odpowiedniej ilości czasu)
Jeżeli ten wpis uważasz za cenny, podziel się nim proszę ze znajomym, udostępnij na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetnie! Czekam na dalsze instrukcje:-).
OdpowiedzUsuńErrata - do wszycia wypustki to już koniec instrukcji:) Coś Cię interesuje dodatkowo, mam coś doprecyzować?
UsuńIdealna! Dzięki Tobie też już mam wypustki w paru poduchach, ale - oglądając powyższe zdjęcia- jeszcze jednak popracuję nad nimi...;-)
OdpowiedzUsuńWow, super - takie proste, a takie trudne do wymyślenia. Dzięki!
OdpowiedzUsuńCo do tabletek, to zadowolona byłam z W5 z Lidla (nie pamiętam, czy jest więcej niż jeden rodzaj). Teraz używam Fairy Platinum, które są dość drogie (ale super i rzeczywiście i naczynia i zmywarka bez zarzutu).
Tak, wszywanie wypustek jest proste:) Za info o tabletkach dziękuję - zobaczę czy u mnie takie są.
UsuńŚwietny tutorial, akurat mi się przyda, bo chciałam wszyć wypustkę do torby :) A zmywarki nie posiadam...
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to, że wstrzeliłam się w Twoje zapotrzebowanie:) Powodzenia
UsuńA propos tabletek, to wypróbowałam wiele i dochodzę do wniosku, że całe zło (i dobro) mycia pochodzi od zmywarki. Poprzedniej, kilkunastoletniej, polskiej produkcji i całkiem sprawnej zmywary pozbyliśmy się przy okazji remontu, bo to i dizajn nie ten, i względy eko. Teraz wspominam ją z rozrzewnieniem, gdy czasem wyciągam z nowej (znanej i dość drogiej niemieckiej firmy) niedosuszone i niedomyte naczynia. Wygląda to tak, że wkładam do zmywarki już prawie zmyte gary tylko po to, by ładniej się błyszczały ;-) I spróbuję wrócić do proszku i soli z osobna, może będzie lepiej. Aaa, warto od czasu do czasu wrzucić do maszyny taki pojemniczek z płynem czyszcząco-odkażającym, daje radę!
OdpowiedzUsuńPewnie masz rację:) Ja właśnie użwam proszku, nabłyszczacza i soli osobno, bo wg mnie efekty mycia są lepsze. Kiedyś, dawna, dawno próbowałam tabletek, ale mycie mnie nie zadowalało, więc od lat pozostaję wierna proszkowi:) Dzisiaj z musu kupiłam tabletki i zobaczymy:)
UsuńMoja koleżanka twierdzi, że najlepszą zmywarką jest mąż...;) Ja twierdzę, że pralka i zmywarka to najlepsze wynalazki ludzkości, zaraz po kole. No i maszynie do szycia :D
UsuńTak, pralka i zmywarka to dla najlepszy wynalazek:) Maszyna równie przydatna a jakże:)
Usuń:)
UsuńDokładnie tak wszywałam wypustkę do mojej kokardy :) Bardzo czytelny tutek, a nowy wygląd Twojego bloga powala! Jest super :) I tak myślę, czyżby mój post Ci się przydał? :)
OdpowiedzUsuń:)))) Twojego posta widziałam, ale to, co tam opisane jest dla mnie za skomplikowane , więc nie skorzystałam - jeszcze:) Mój nowy wygląd to tylko zmieniony nagłówek i tło - nic więcej:)
UsuńTeraz dopiero dokładniej się przyjrzałam i zobaczyłam, że przyszywasz oddzielny kawałek wypustki z każdego boku, ja do tej pory przyszywałam cięgiem po całości, rogi też się ładnie ukłądają, tylko trzeba nadciąć wypustkę. Teraz spróbuję po Twojemu :)
OdpowiedzUsuńJa jednym kawałkiem po całości też przyszywałam kilka razy, ale wolę tak jak pokazałam w tej instrukcji. Z jednego kawałka jak wszywam to zostaje do zagospodarowania temat dwóch końców wypustki, które muszę się spotkać i które trzeba tak wszyć, żeby wyglądało ładnie. Nawet mi to idzie, ale jak dla mnie wszywanie każdego kawałka oddzielnie sprawia, że tego kłopotu nie ma a rogi też ładnie wyglądają:)
UsuńAle nie mogą się spotkać tak jak pozostałe inne i zostać zagospodarowane? Co stoi na przeszkodzie, czy jest ryzyko, że się miną? Pytam serio. Rzeczywiście popróbuję drugim sposobem, skoro praktykowałaś obydwa i preferujesz ten :)
OdpowiedzUsuńA ja szczerze nie rozumiem o co pytasz:)
OdpowiedzUsuńHaha! No weź! ;-) Piszesz: "Zostaje do zagospodarowania temat dwóch końców wypustki, które muszę się spotkać i które trzeba tak wszyć, żeby wyglądało ładnie"
UsuńA ja pytam, czy tak samo nie schodzą się boki nr 1 z nr 2, 2 z 3, 3 z 4, 4 z 1 (jak u Ciebie), jak bok nr 1 z bokiem nr 4 (jak u mnie) - bardziej obrazowo nie umiem! ;-) Ale nie musisz odpowiadać...:)
Teraz pojęłam dopiero:) Zmęczenie czy co?:) Hm....Ja jak wszywałam z jednego kawałka to dwa końce wypustki spotykały się np. w połowie boku (bo tak sobie wszywałam) i te końce trzeba było tak wszyć, żeby nie było widać końcówek. Po wywinięciu wyglądało to ładnie, ale szczerze nie podoba mi się to, że nie ma jednolitości na każdym boku. Przy metodzie wszywania 4 kawałków wypustka na całym obwodzie wygląda tak samo - na prostej i na rogach. Dlatego wolę tę metodę, ale wiesz....ja mam generalnie "fisia" na punkcie wykończeń i takie tam - jeżeli coś nie przechodzi przez "kontrolę jakości" to...hm...no nie przechodzi i tyle:)
UsuńMoże Twoja metoda wszywania z jednego kawałka jest lepsza? W sumie to ciągle czekam na możliwość "podglądania" Twoich prac i doświadczeń, więc....:)
... więc może wrzucę je na jakąś picasę albo co i podeślę linka lub na maila :) Jest jeszcze fb - być może tam? Na prowadzenie takich poważnych i zobowiązujących formatów typu blog zawsze jakoś za mało czasu, chociaż jak pewnie wiesz z autopsji - to najważniejsze zacząć i stworzyć, potem już się łatwo wkręcić - muszę się ogarnąć! ;-) Poza tym wypadałoby się podszkolić w sztuce fotografii, a jakoś nie wpadło mi do głowy robić zdjęcia wszystkiemu, co uszyłam zanim poszło do ludzi :/
UsuńDruga sprawa: więc to tak z tą wypustką:) Ja zaczynałam i kończyłam na rogu, ale może rzeczywiście łatwiej ogarnąć 4 krótsze kawałki.
:)))))) Zakończenie na rogu nie sprawia, że jeden róg wygląda inaczej od pozostałych po wywinięciu?
UsuńSiłą rzeczy wygląda, ale tylko z odległości 1 centymetra ;-)))
UsuńAcha:) Czyli mogę próbować:)
Usuńhej, hej :)
OdpowiedzUsuńa ja robię jak Rudolfina :))
czyli całość od razu w jednym kawałku i wypustka łączy się na jednym z rogów,
ale każdemu inaczej w duszy gra ;p
świetny tutorial, ale cieszę się, że ja już to opanowałam :D
cudownego weekendu ♥
Chyba muszę spróbować tak jak Ty i Rudolfina:) ja nigdy nie kończyłam na rogu tylko się męczyłam i kończyłam na środku:)
UsuńTo rzeczywiście zadawałaś sobie trudne zadanie.
UsuńNawet nie wpadłam na to, żeby wykańczać na rogu:)))hahaha
UsuńWłaśnie to mnie zadziwiło :D Ja z kolei nie przyjmowałam, że możesz inaczej niż ja zaczynać i kończyć...;-)
UsuńHahaha:) I tym sposobem nauczyłam się czegoś nowego:) Dzięki dziewczyny:)
UsuńPrzecież to umiałaś, ale nie wiedziałaś! :) Ja natomiast walnę jedną poszewkę Twoją metodą, przynajmniej nie będą mi się pętać wokół nóg te metry zaszewki...;p
UsuńZauważ, że napisałam "poszewka" - w życiu chyba się nie poważę na wielkie formy, pościel i takie inne zostawiam Mistrzyni, Adelo! :)
PS.Oczywiście miałam na myśli metry wypustki...;p
UsuńMistrzyni Rudolfino - jesteś większą Mistrzynią ode mnie, więc Twoje poszewki na pewno są pościelą a nie zwykłą poszewką:) Buziak
UsuńNie, nigdy nie pokusiłam się o całą pościel, wymaga cierpliwości i ... miejsca przy maszynie ;-)
UsuńMoje poduchy są z tych popołudniowo-wieczornych, do wtulenia się w sofę z nosem w książce, do obejrzenia filmu, do wciśnięcia w nie zmęczonych pleców. Niektórzy też wycierają w nie paluchy poplamione nutellą...;-)
Taaaak, te paluszki słodko brudne od nutelli....:) Znam to:)
UsuńHaha, to nie są wcale już takie małe paluszki, palusiątka, paluszeczki, to od niedawna pełnoletnie paluchy! :)
UsuńMałe czy duże - jaka to różnica:)
UsuńTaa, a prać i tak trzeba! Może to zaczątek do dyskusji o proszkach do prania? ;) ;) :)
UsuńMoże być i o proszkach:)))) Ja swojego ulubionego nie mam:)
UsuńHihi :) Ja też, ale w sekrecie i całkiem niepatriotycznie kupuję niemiecką chemię, od proszków do pasty do zębów ... ;-)
UsuńDziękuję bardzo za super lekcję :) Z uwagą przestudiowałam ale w ostateczności musiałam zrezygnować z tego sposobu bo róg nie wyglądał za dobrze po włożeniu kawałka gąbki. Tworzył się taki mały dziubek którego nie mogła wypełnić krawędź gąbkowego wypełniacza. W testowej poduszce zastosowałam się do wszystkich punktów lekcji i wszywanie wypustek stało się pracą lekką i przyjemną. a propos zmywarki ja używam calgonitu all in one czasami somat ale z przewagą na calgonit, Często są jakieś promocje więc kupuję w cenie porównywalnej do innych tańszych marek. Próbowałam kiedyś np taniego Ludwika - okropny, lidlowski też mnie nie zachwycił. Za to w Lidlu kupuję środek do czyszczenia zmywarek i się sprawdza :) Jeszcze raz dziękuję za pomoc w zostaniu fanką wszywania wypustek i super lekcję. A i jeszcze jedno znowu muszę lecieć na poszukiwania kolejnej wszywkowej stopki. Tej którą teraz Adelo wszywałaś jeszcze nie mam:)
OdpowiedzUsuńMoniko - nie ma problemu:) Każdy z nas uczy się i poszukuje swojej drogi i rozwiązań:) Cieszę się, że mogłam pomóc, pokazać, podzielić się tym, co już jakoś tam potrafię.
UsuńJa ochraniacz szyłam z wypustką i nie miałam takiego problemu z wypełnieniem rogów. Zastanawiam się czy "ścięłaś" rogi na lewej stronie przed wywinięciem? Może to jest przyczyna, że róg nie układał się potem ładnie i tworzyła ci się "powietrzna bańka" po włożeniu gąbki?
Ja kupiłam wczoraj w sklepie najtańsze dla testu:) Pierwsze mycie za mną i efekt dobry:)
UsuńZerkam na godzinę dodania poprzednich komentarzy, mrugam, przecieram kawą oczy, ale nie, jednak dobrze widzę: Thousand Reasons i Monika już z samego rana szyją wypustki, pewnie każda na swój sposób. I tak jest chyba najlepiej.
OdpowiedzUsuńA TR pewnie tworzy te swoje najpiękniejsze w bio- i blogosferze dekoracyjne poduchy :)
Dziewczyny, ogarnijcie się, jest jeszcze cisza nocna! ;)
Dziewczyny to ranne ptaszki:) Pogody nie ma, więc do maszyny:)
UsuńWidzę u góry słowo "gąbka", czy macie z ną jakieś doświadczenie? Czy może któraś z Was pikowała na gąbce? Mnie to zupełnie nie wychodzi, materiał wierzchni się marszczy, źle układa, trochę przesuwa pomimo przyszpilenia, słowem nie wygląda to dobrze :/ Z owatą lub watoliną jest super, a gąbka się buntuje...
OdpowiedzUsuńJa gąbkę pikowałam, ale nie na jakimś wielkim rozmiarze. Podczas szycia(pikowania) jakby naciągam materiał na boki i wtedy nic się nie marszczy, ale też podczas pierwszej próby mi to nie chciało wyjść dobrze:) Układam sobie dłonie na płasko po lewej i po prawej stronie od stopki, naciągam materiał i po kawałeczku pikuję.
UsuńA, więc jednak jest sposób! Dostałam duży kawał gąbki (takiej na podsufitki do samochodu), jest raczej cienka i muszę ją jakoś zagospodarować - dziękuję! :)
UsuńNie wiem czy to sposób, ale u mnie działa:)
UsuńZapraszam gorąco na Powoluśku na tkaninową rozdawajkę!
OdpowiedzUsuńWow, ale dyskusja... a ja z innej beczki: zapraszam do mnie po odbiór wyróżnienia Liebster Blog :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Obiecuję, że dzisiaj przyjdę zobaczyć:) Pozdrawiam
UsuńTo ja tylko a propos zmywarki tym razem. My mamy taaaaką wodę, że soli nie używamy, bo nie jest zalecana. Nabłyszczacz czasami - głównie jak ogarniam przedświątecznie wszystkie kryształy i szkło.
OdpowiedzUsuńA tabletki na codzień to finish i jest ok.
Nie wyobrażam sobie mycia bez soli i nabłyszczacza:)))) Co Ty za wodę masz, że nie musisz używać tych dodatków? Chociaż fakt - przy tabletkach chyba nabłyszczacz i sól już jest w nich zawarta? Ja używam od lat proszku, nie tabletek a w tym wypadku sól i nabłyszczacz dozuje się oddzielnie:)
UsuńJa kupiłam najtańsze tabletki w sklepie i żebym była zadowolona to nie powiem:) Chyba nie powinnam oszczędzać na tabletkach:)))) Tak to jest jak się nie ma doświadczeń "tabletkowych".
UsuńJa u siebie mam wodę tak miękką, że aż miękką hihi ;) Do takiej nie zaleca się soli. A masz rację, że w tych tabletach to i soli mimo wszystko trochę jest i nabłyszczacza też.
UsuńCzy mogę zapytać w jaki sposób jest wszywana wypustka przy zakładce?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mam pytanie odnośnie maszyny do szycia Łucznik 432 - przed przystąpieniem do nawijania nici na szpuleczkę bębenkową trzeba zluzować koło, a po zakończeniu dokręcić. Mam z tym problem, dostałam tę maszynę od swojej cioci i nie wiem czy to się robi tylko ręcznie czy też odkręca i dokręca się jakąś śrubkę która tam jest, kiedy dokręcam tylko ręcznie, podczas szycia koło się samo luzuje i utrudnia pracę.
OdpowiedzUsuńW maszynie typu 466 wystarczy odkręcić i dokręcić ręcznie koło w przeciwnym kierunku i jest ok.
Proszę o pomoc bo nigdzie nie mogę znaleźć takiej informacji.
Dzięki za jasne wyjasnienie, dziś szyłam wypustkę pierwszy raz i wyszła super;) ja użyłam stopki do zamka zwykłego ( bo do krytego nie miałam ), ale wszystko zadziałało pięknie :) Bardzo jasno wyjaśnione;)
OdpowiedzUsuńO, świetny tutorial, takiego szukałam:) Pozdrawiam i dziękuję:)
OdpowiedzUsuńPani Adelo! Serdeczne dziękuję za wszystkie tutoriale dotyczące wypustki, dzięki nim opanowałam tę umiejętność wraz z wszywaniem zamka pod wypustką. Jestm ogromnie wdzięczna. Oto efekt mojej pracy: http://ptasiaszyje.blogspot.com/2016/06/zwierzece-podusie-na-dzien-dziecka-ciag.html
OdpowiedzUsuń