Metki, wszywki.....moda na wszywki nastała czy to może naturalna kolej rzeczy ? Nigdy za wszywką nie tęskniłam, bo kiedy szyje się "do szuflady", to jaka różnica czy taki uszyty produkt posiada metkę/wszywkę czy jej nie posiada? Żadna. Tak myślałam, tak sądziłam....Byłam przekonana, że wszywka identyfikuje wytwórcę produktu, jest reklamą, dowodem, znakiem..... Zarezerwowana wyłącznie dla osób, które swoje wyroby sprzedają. Ja nie sprzedaję....ale wszywkę zachciało mi się mieć :)
Wszystko przez słonie...Słonie, które uszyć miałam dla trzech niezwykłych kobietek. Słonie, które wyruszyć w świat miały, jako upominek w ostatnio organizowanym przeze mnie candy (tutaj pisałam o nim -
klik). Pomyślałam
"Jak to - tak wypuścić moje wypociny bez zaznaczenia, że one spod mojej maszyny wyszły?" ....
Kusiły mnie metki, kusiły. Wymyśliłam sobie, że jak już chcę mieć, to ładne... Szukałam i tu, i tam....Dostawałam oferty i tu, i tam....Ceny mniejsze, większe, bardzo wysokie. Jak taniej to termotransfer, jak drożej lub bardzo drogo to druk. Jednak jak to ze mną....chciałam mieć wszywkę i nie wydać morza pieniędzy tylko po to, aby mieć wszywkę.
No i mam wszywkę. Nie mam drukowanej, bo takie to w sporych nakładach a mnie nie są duże ilości potrzebne. Mam termotrasferową i....zrobiłam ją sama. Słonie zyskały identyfikator, pochwaliłam się nim na profilu na FB (tutaj -
klik) i okazało się, że.....wyszły mi całkiem dobrze. Znaczy, że lepiej niż mogłyby wyjść. Rudolfina, właścicielka jednego z moich słoni, tak właśnie je oceniła - że ładniejsze jakoś, że nie błyszczą, że równo i w ogóle. Poza tym kilka osób wyraziło zainteresowanie, jak takie wszywki wykonać, więc zobowiązałam się pochwalić procesem tworzenia od najsampierwszej myśli do wszycia w uszytek.
Dodam od razu, że ameryki jakiejś wielkiej nie odkryję, bo tworzenie metek termotrasnferowych to temat szeroko opisywany w zasobach internetu. Wiedza, którą opiszę, zdjęcia, które pokażę, może będą i dla Was inspiracją do oznaczania swoich uszytków - nawet tych do szuflady :) Zatem do dzieła. Robimy wszywki !
KROK 1
Do wykonania wszywek termotransferowych potrzebujemy:
drukarkę atramentową
papier termotransferowy,
bawełnianą taśmę odzieżową.
Papier termotransferowy występuje do tkanin jasnych lub ciemnych - wybieramy taki, jaką mamy taśmę odzieżową. Ja nabyłam taśmę białą, więc papier kupiłam do tkanin jasnych.
U mnie arkusz takiego papieru to koszt 4 PLN.
Taśma odzieżowa dostępna jest w różnych szerokościach. Jaką szerokość wybrać? Wszystko zależy od tego, jakie chcemy stworzyć metki, jak je wszywać, itp. Ja kupiłam dwa rodzaje taśmy - 20mm oraz 25mm.
Koszt 50mb taśmy szerszej to 15,8 PLN. Taśma węższa ciut tańsza.
KROK 2
Tworzymy projekt metki uwzględniając szerokość taśmy i sposób jej wszywania. Ja postanowiłam, że chcę mieć wszywki o różnych rozmiarach, ponieważ w różne miejsca je będę wszywać.
Poza tym chciałam potestować jak wyjdą wszywki z różnymi napisami....
Zrobiłam projekt kilku wszywek - węższych, szerszych, dłuższych, krótszych.
Jedne mają tylko napis "Adela Szyje", inne mają więcej tekstu.
Jak tworzymy projekt? Pewnie metod jest wiele....
Mój sposób, to utworzenie w edytorze tekstu Word tabeli, która poszczególne komórki ma o wymiarach naszej taśmy a dokładnie miejsca na nadruk na tej taśmie.
Mówiąc prościej - wiedząc, że chcę mieć napis na szerokości taśmy 25mm to utworzyłam tabelę z komórką o wymiarach 25mm x 10mm (wąski napis). Do sformatowanych pod wymiar komórek wklejałam obraz, który ma się pojawić na metce, np. napis Adela Szyje.
KROK 3
Zaprojektowane wszywki wydrukowałam, wycięłam i "na brudno" przymierzyłam czy rozmiar jest odpowiedni, tzn. czy mieści się na taśmie odzieżowej tak, jak zaplanowałam.
Ten etap można pominąć i wykonać go dopiero w kroku 5 :) Ja lubię jednak sprawdzić wszystko dwa razy, więc jest krok 3 :)
KROK 4
Jeżeli przymiarka wypadła pomyślnie to zaprojektowane wszywki zmieniam w edytorze na odbicie lustrzane.. Nie jest to jakaś skomplikowana procedura. W zależności od programu, w jakim je tworzymy wybieramy funkcję obróć, przerzuć w poziomie, odbicie lustrzane, itp. Czasami też drukarka ma funkcję druku w odbiciu lustrzanym.
KROK 5
Dla testu znowu drukuję na brudno, podchodzę do lustra, kieruję wydrukowaną kartkę w stronę lustra i w odbiciu sprawdzam czy wszystkie napisy są czytelne. Jeżeli tak jest to znak, że wydrukowałam mój projekt w odbiciu lustrzanym.
Jeżeli pominęliśmy krok 3 to teraz jest również czas na wycięcie i przymierzenie czy rozmiar naszej zaprojektowanej metki mieści się na taśmie odzieżowej.
KROK 6
Drukujemy nasze zaprojektowane wszywki na papierze termotransferowym. Pewnie każdy papier działa podobnie, ale głowy nie dam sobie uciąć....
Papier, który ja posiadam należy zadrukować od strony niezadrukowanej. Po wydrukowaniu należy odczekać kilka minut aby tusz wysechł.
Rozcinam wydruk na kawałki, zgodnie z tym, jakie wielkości zaprojektowałam.
KROK 8
Nagrzewam żelazko do maksymalnej temperatury.
Przykładam wydruk do taśmy odzieżowej - zadrukowaną stroną do taśmy.
Przyciskam gorącym żelazkiem, liczę do 5, odkładam żelazko.
Teraz mam do wyboru:
a) usuwam papier z taśmy od razu po odstawieniu żelazka - wtedy przeniesiony napis będzie matowy
b) pozostawiam papier na taśmie i ściągam go dopiero z chwilą jego wystygnięcia - wtedy przeniesiony napis będzie błyszczący
Którąkolwiek opcję nie wybierzemy - ja testowałam obie, ale wolę wersję matową, więc ściągam papier od razu - pozostawiamy taśmę z przeniesionym napisem do wystygnięcia. W tym czasie możemy przenosić kolejny napis postępując wg kroków j.w.
KROK 9
Po przeniesieniu wszystkich napisów i ostudzeniu przystępuję do utrwalania napisu na taśmie.
Mogę to zrobić znowu na dwa sposoby:
a) jeżeli chcę aby napis był matowy - przykładam zwykłą kartkę papieru do napisu i przykładam na kartkę gorące żelazko. Liczę do 5, odkładam żelazko i ściągam gorącą kartkę z napisu
b) jeżeli napis ma być błyszczący - przykładam pergamin do nadruku oraz na to gorące żelazko. Pergamin ściągam z nadruku dopiero po wystygnięciu
Jeżeli robimy metki kolorowe to warto proces utrwalania powtórzyć kilka razy,
dzięki czemu nasz kolorowy nadruk zyska, stanie się bardziej nasycony.
KROK 10
Rozcinamy taśmę między nadrukami na mniejsze kawałki.
Taśmę składamy na pół tak, aby miejsce naszego nadruku znajdowało się na granicy złożenia.
Zaprasowujemy i metka gotowa do wszycia.
Tworzenie własnych wszywek to fajna sprawa. Niezbyt droga zabawa, choć wymaga posiadania drukarki atramentowej. Podoba mi się, że można łatwo i przyjemnie wykonać identyfikatory dla naszych szyciowych prac. Podoba mi się również to, że możemy tworzyć krótkie partie wszywek, mieć ich kilka wzorów, kilka formatów.
Dziewczyny i chłopaki - robimy wszywki !
--------------------***---------------------***---------------------***-------------------------
Na koniec słonik, który trafił już do dziewczyn - oczywiście z wszywką :)
Już całkiem na koniec chciałabym się z Wami podzielić bardzo fajną akcją, w jakiej wzięłam udział na blogu u Moniki (tutaj -
klik). Akcja pisania listów. Nie e-maili, nie listów drukowanych, tylko listów "prawdziwych" - pisanych odręcznie, włożonych do koperty....ze znaczkiem....pieczątką.....List, który do skrzynki wrzuca listonosz. Wzięłam udział w tym przedsięwzięciu i dostałam taki list od Moniki. Cudowne uczucie. Monice bardzo dziękuję za naprawdę piękny, ciekawy i długi list. Nie powiem Wam, co mi w nim napisała, bo adresatem jego treści jestem tylko ja:)
Moniko dziękuję !!! Wiem, że nie jest to konieczne, ale piszę do Ciebie odpowiedź na list. Oczekuj listonosza :)
Mogę jednak, a nawet chcę i ja Was zaprosić do tej świetnej akcji. Nie jest to żaden łańcuszek, ponieważ nie ma obowiązku pisania listów, jeżeli otrzyma się go od osoby, która taki list napisze. Ja jednak poczułam, że mogłabym również do kogoś z Was taki list odręczny, prawdziwy napisać. Moje pismo może nie jest jakoś szczególnie piękne, ale przecież nie chodzi o piękne pismo....
Jeżeli ktoś z Was miałby ochotę otrzymać ode mnie list - niech zgłosi chęć w komentarzu do tego wpisu. Nie wiem czy będę w stanie napisać do wszystkich chętnych, ale na pewno dam radę przelać na papier swoje myśli i wysłać je dwóm osobom, które wybiorę spośród zgłoszeń. Zapraszam !
Wyszły Ci naprawdę świetne metki :)) super pomysł!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Świetny tutorial :) Sama przymierzam się do zrobienia własnych metek więc będzie jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńO jejku : ). Metki są cudowne a słonie bajeczne : ). Tak sobie czytam i czytam a tu nagle coś o mnie-jakże mi miło,o tak : )))))))))) albo jeszcze bardziej. Będę wyglądać listonosza z utęsknieniem-jak nigdy : ). Super,że też się przyłączyłaś do akcji : ). Kto by to kiedyś pomyślał,że będziemy ratować przed wyginięciem pisanie listów albo czytanie książek : ). Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMoniko - odpowiedź na list dopiero tworzę, więc w tym tygodniu już raczej na listonosza nie czekaj....
UsuńSuper sprawa takie metki :) ja od dawna się do tego przymierzam...papier transferowy już mam ;)
OdpowiedzUsuńI sprawdzanie na "brudno" wydruków popieram, łatwo się pomylić zwłaszcza jeśli trzeba coś w odbiciu lustrzanym. Nie raz musiałam poprawiać takie kwiatki...
No tak, to odbicie lustrzane potrafi sprawić, że pracę trzeba rozpocząć na nowo :)
UsuńZnam sposób i go stosowałam, teraz szukam sklepu internetowego, w którym zajdę sprawdzony papier...masz jakiś? Może być na priv jak nie chcesz reklamy robić. No i taśma. Tu u mnie drogo i tylko na metry,a wiem, że w Polsce można na szpuli kupić...chyba że się mylę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Reniari - papier użyłam taki, jak na zdjęciu w tekście. Nie wiem czy jest lepszy, najlepszy czy czy tylko dobry. Za mało doświadczenia mam :) Ja ten papier kupiłam w lokalnym sklepie papierniczym. Taśma w pasmanteriach jest raczej na metry. Taśmę też kupiłam stacjonarnie. Niestety w zakupach szyciowych przez internet nie jestem obyta.
Usuńale i tak dziękuję :)
UsuńJa chcę list!!!!! :)
OdpowiedzUsuńGargamelko - z przyjemnością napiszę do Ciebie. Proszę o kontakt i adres :)
UsuńŁadne takie metki i słoniki śliczne:) I jesli to na prawdę nie będzie kłopot,to ja bym chciała dostać prawdziwy list. W ostatnich latach, to nawet o kartkach świątecznych znajomi zapominają, na e-ski sie poprzeżucali. A ja zawsze życzenia świąteczne , czy imieninowe wysyłam tradycyjnie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNo tak, w świecie elektroniki i internetu trudno teraz o tradycyjne życzenia. Z przyjemnością napiszę również do Ciebie - proszę o kontakt i adres.
UsuńJa dostałam całkiem niedawno piękny list :) Od Ciebie <3 A że urzekł mnie i formą, i treścią, to mogę takie listy dostawać co dnia. Ale jeśli są osoby, które od Ciebie jeszcze listu nie dostały, to z ciężkim sercem mogę odstąpić swoje miejsce w kolejce, bo naprawdę warto dostawać, mieć, czytać listy Adeli :)
OdpowiedzUsuńA teraz transfer: u mnie w żadnej instrukcji nie było absolutnie punktu nr 9! Tyle tych metek już przyprasowałam, ale nigdy przenigdy nie utrwalałam nadruku! Nic o tym nie wiedziałam! Teraz to inna sprawa, zrobię je według wszelkich zasad sztuki metkarskiej i już nie będę narzekać na jakość. Wiedziałam, ze coś jest nie tak! Dzięki,A.! :D
PS. Pergamin to taki do pieczenia, czy coś specjalnego?
Bardzo się cieszę, że list przypadł Ci do gustu choć nie był taki prawdziwy, bo wydrukowany na drukarce...teraz żałuję, że nie napisałam odręcznie....
UsuńPergamin to.....tak, taki do pieczenia może być :)
UsuńParę dni później...
No i okazuje się, że mój papier jest z całkiem innej bajki.
Raz: po odliczeniu do 5 nadal napis tkwi na folii, a nie na tkaninie - tu musi być z pól minuty;
Dwa: po utrwaleniu, napis utrwala mi się na... kartce ;-)
Kupiłam teraz papier z Galerii Papieru, ale jeszcze nie eksperymentowałam.
Czy możesz zrobić lokowanie produktu, jak nie tu, to na priv?
Lokowanie produktu :) Zalokowałam już dawno, tzn. w pierwotnym wpisie. Zdjęcie mojego papieru jest :) Nie znam tego z Galerii papieru, nie znam żadnego innego. Znam tylko ten i jak dla mnie jest super :)
UsuńCzy żelazko masz nagrzane na maksa?
UsuńOtóż na maksymalnego maksa ;-) Mam nowe żelazko i mam wrażenie, że grzeje bardziej niż bardzo. Nawet raz zabrązowiła mi się tasiemka. A instrukcja do tego nowego papieru jest podobna do tej mojej poprzedniej: prasować na max.II stopniu temp. 1,5-2 minuty dla całego arkusza A4. O utrwalaniu ani słowa.
UsuńMuszę zdobyć ten zalokowany, bo chcę też mieć takie ładne wszywki :D
Hm.....nie jestem w stanie pomóc ponad to, co napisałam. Nie mam zwyczajnie doświadczeń. Możliwe, że każdy papier termotransferowy potrzebuje innego traktowania.
UsuńSwietny wpis ! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie planuję nowe metki, bo zamówiłam tanie nylonowe kika lat temu i są niebardzo. Dzięki za ten post. Chyba najpierw sobie zrobię kilka :)
OdpowiedzUsuńZrób kilka :) Ta metoda może nie jest bardzo elegancka, ale pozwala właśnie na stworzenie własnych, krótkich serii wszywek :)
UsuńJej dziekuje za ten wpis :)
OdpowiedzUsuńJa chce list!!
OdpowiedzUsuńMiałam napisać dwa listy do dwóch osób, ale co tam :) Z przyjemnością napiszę również do Ciebie. Proszę o kontakt i adres :)
UsuńOjej, brzmi bardzo łatwo. Ja tez się rozglądałam za metkami (moje usztki poszły w świat BEZ etykietki), i doszłam do podobnych wniosków: drogo ii chcą, żeby od razu 500 takich samych zamówić minimum. Niestety mam drukarkę laserową, a nie atramentową... Ale pogadam ze znajomymi, może mi to użyczy :)
OdpowiedzUsuńDo laserowej drukarki też jest papier termotransferowy. Rozejrzyj się :)
UsuńMetki to fajna sprawa. Ja nie robiłam bo ostatnio w ogóle mało szyję, zawładnął mną papier scrapkowy i nie chce mi odpuścić :))
OdpowiedzUsuńAle papieru transferowego używałam. Drukowałam na nim różne motywy i przenosiłam na tkaninę, z której szyłam poduszki czy lawendowe woreczki. Polecam taką zabawę. Ja kupowałam papier w Media Markt firmy Galeria Papieru
Wszechstronnie uzdolniona :)))) Lecę zobaczyć co tam nowego ostatnio u Ciebie, bo przyznaję nie byłam dobrych .......dni....
UsuńHa! Też rozważam metki, ale ciągle walczę z logo (taki typ...) i taka chałupnicza metoda może nie jest złym pomysłem...Muszę tylko skombinować drukarkę atramentową. Pochwalę się. Bo Twoje wyszły świetnie.
OdpowiedzUsuńMagda, ja też nie mam logo, więc nie jesteś sama :) O własnym logo myślę już dawno, ale jakoś tak.....Jak nie masz atramentówki to może kup papier do drukarki laserowej :)
UsuńPapiery transferowe są dwojakiego rodzaju - do drukarek atramentowych i do laserowych
OdpowiedzUsuńnp tutaj http://www.agawa.pl/prasy-i-materialy-do-nadrukow-papiery-termotransferowe-do-drukarek-laserowych-i-kopiarek-588
Piękne słoniki. Jeden z nich przywędrował do mnie i jest zachwycający i fajny kursik. A pisanie listów to bardzo fajna sprawa .Jeszcze nie tak dawno ludzie pisali długie piękne listy ,a teraz nikomu się nie chce, bo każdy się tłumaczy brakiem czasu :(
OdpowiedzUsuńDziękuję i cieszę się, że podoba Ci się słonik. Pozdrawiam
UsuńPrzymierzam się do zrobienia swoich metek :) jak się zachowują Twoje po praniu? Czy coś się spiera? czy pozostają nienaruszone?
OdpowiedzUsuńZwlekałam z odpowiedzią, bo chciałam mieć pewność, że to co napiszę będzie w pełni zgodne z prawdą. Prałam, nic się nie sprało, wielokrotnie prałam. W 40 stopniach.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPostanowiłam zrobić swoje metki, kupiłam co trzeba, ale gdy zaczełam je utrwalać przez zwykłą kartkę, niestety zostały na kartce. Ehh, chyba nie umiem.
OdpowiedzUsuńChyba nie tą stroną przyłożyłaś do materiału i dlatego zostały Ci na kartce.
UsuńSuper sprawa :) dobra robota: )
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSwietny tutorial i wiele innych bardzo przydatnych i doskonale wyjasnionych,bardzo dziękuję ☺
OdpowiedzUsuńŚwietny kurs i wiele innych doskonale wyjasnionych,dziękuję bardzo ☺
OdpowiedzUsuń