To jest ten moment, w którym zamykam sprawy niedokończone...
Upiekłam ciasta, nagotowałam smakołyków na wigilijną kolację i świąteczny czas. Wszystko dochodzi do siebie w chłodzie i czeka na jutro. Dzieci wreszcie udały się na nocny odpoczynek, Moonsz odgruzowuje kuchnię po mojej kulinarnej działalności a ja? Ja chciałabym złożyć Wam życzenia. Wszystkim razem i każdemu z osobna. Dziękując, że jesteście ze mną, że mnie wspieracie. Całej mojej blogowej rodzinie życzę wielu radosnych chwil, odpoczynku i wymarzonych prezentów pod choinką.
