października 19, 2013

Dlaczego maszyna do szycia?

Inspiracją był Mój Monsz. Pewnego dnia rzucił "A może byś coś uszyła..."  - i tak się zaczęło.

Maszyna ma lat wiele. Najpierw stała w moim rodzinnym domu, szyła na niej Mama. Tata chciał się jej pozbyć a mnie było jej żal wyrzucać. Przypominała mi Mamę...Przygarnęliśmy więc maszynę do naszej rodziny. Zajęła zaszczytne miejsce na strychu, wśród innych rzeczy, które "może kiedyś się przydadzą". Stała tam lat wiele, otulił ją kurz.

"A może byś uszyła..." sprawiło, że maszyna któregoś dnia, ze strychu wylądowała na stole w jadalni. Została odkurzona, wyczyszczona, uruchomiona. Działała z problemami, więc Monsz wysłał maszynę w delegację do Pana Zbigniewa. Dni kilka minęło, maszyna cieknąca olejem, naprawiona i wyregulowana znowu stanęła w jadalni.

Pierwsze próby na skrawkach znalezionych materiałów - ścieg prosty, w tył, w przód, itp. Udawało się. W szafie znalazłam stary obrus - idealny do nauki. A może poszewka na poduszkę?

Od mojego pierwszego spotkania z maszyną minęło kilkanaście dni. Czuję się wkręcona:) Szyję w każdej wolnej chwili, ćwiczę, pruję, zszywam, zaszywam. Uczę się na własnych błędach, ale korzystam przede wszystkim z rad doświadczonych szyciem osób, które wynajduję w internecie.

Nie wiem jak długo moje zmagania z maszyną będą trwały. Wiem natomiast, że szycie jest przyjemnością, o istnieniu której jeszcze niedawno nie miałam pojęcia.




4 komentarze:

  1. Widzę, że jednak partnerzy mają spory wpływ na nasze szycie :) I dobrze :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się - dobrze:) Pozdrawiam i zapraszam częściej

      Usuń
  2. Będę wpadać :) tu i na fb :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie mi miło. Rozgość się w moich skromnych progach:)

      Usuń

Zaangażowałam się w 100% tworząc ten post. Teraz czas na Ciebie, bo przecież wspólnie tworzymy ten blog, choć ja nim administruję. Będzie mi niezwykle miło, jeżeli:

a) zostawisz komentarz pod wpisem - każde Twoje słowo to dla mnie cenna wskazówka i sygnał, że jesteś ze mną
b) polubisz mój profil na FB - dzięki temu będziemy w ciągłym kontakcie
c) możesz mnie śledzić na Instagram i Pinterest, gdzie oprócz szyciowych tematów pokazuję troszkę mego prywatnego życia, ale uprzedzam - nie robię tego zbyt często (brak odpowiedniej ilości czasu)

Jeżeli ten wpis uważasz za cenny, podziel się nim proszę ze znajomym, udostępnij na swoim profilu w mediach społecznościowych.

TOP