Czy ja tak lubię kosmetyczki? A może tak bardzo je potrzebuję? Nie, ale kosmetyczki to dla mnie świetny trening szycia.
Podczas szycia kosmetyczek trenuję wszywanie zamka - to po pierwsze. Po drugie - szycie kosmetyczki to dla mnie trening dokładności i cierpliwości, szczególnie wtedy, kiedy muszę zwracać uwagę na wzór tkaniny. Po trzecie - na kosmetyczkę potrzebuję niewiele tkaniny a biorąc pod uwagę, że jeszcze nie kupuję tkanin dedykowanych pod moje szyciowe pomysły, tylko szyję z tego, co mam w domu.....kosmetyczka jest idealna!
Dzisiaj powstała kolejna. Kilka dni siadałam do jej wykonania, ale albo maszyna odmawiała współpracy, albo coś "wyskoczyło". Dzisiaj wreszcie mi się udało. Ta kosmetyczka jest taka troszkę inna niż wszystkie do tej pory. Ma podszewkę w środku. Wierzch zrobiłam z zakładek materiałów, więc poza ciekawym (jak dla mnie) efektem kolorystycznym, kosmetyczka jest bardzo pojemna.
W założeniu nie miała być sztywna i nie jest. Za to trudniej było mi zrobić jej zdjęcie, aby pokazać jej kształt. Jakoś się udało.
Wykonanie jej jest dosyć czasochłonne ze względu na konieczność zszycia kilku kawałków materiałów. Ja musiałam jeszcze pilnować, żeby paski kolorowe po obu stronach kosmetyczki wyszły w tym samym miejscu - udało się.
Wszycie zamka niby nie jest dla mnie kłopotliwe, ale ciągle borykam się z wykończeniem przy początku i końcu zamka. Niestety nadal nie mam stopki do zamków i radzę sobie zwykłą stopką. Nie pracowałam nigdy ze stopką dedykowaną do zamków, ale z tego co czytałam - znacznie ułatwia wszywanie. Muszę chyba napisać list do Mikołaja....
Szyjąc tę kosmetyczkę doszłam do wniosku, że jej ogólna konstrukcja jest super pomysłem na uszycie spódniczki a'la bombka dla córki. Nigdy nie szyłam spódniczek, nigdy nie szyłam ubrań, ale chciałabym spróbować. Może to jest ten moment, w którym powinnam zaryzykować i spróbować.....Tylko jaki materiał jest odpowiedni na spódniczkę dla małej dziewczynki?
Po wszyciu zamka postanowiłam zrobić jeszcze jedną linię ściegową - zrobiłam zygzak. Całkiem ciekawie wygląda. Uznaję dzieło kosmetyczne za całkiem udane.
Niestety chyba będę musiała na kilka dni odłożyć wszystkie pomysły na kolejne szycia do szuflady - moja wiekowa maszyna buntuje się....Szyje kiedy chce....szyje jak chce.....Nie wiem czy potrzebuje kolejnej męskiej rozmowy z moim Monszem czy może to dla mnie znak....że chciałaby być na emeryturce a ja powinnam poszukać młodszy model....
Super wyszło :) i kolorki takie wiosenne :) a praktyka czyni mistrza :)
OdpowiedzUsuńKolorki mocno wiosenne, hihihi. Nie miałam za bardzo z czego dobierać tkanin, więc jest taki kolorystyczny misz-masz, ale nie ukrywam, że mi się podoba:) Cieszę się, że Tobie też:) Pozdrowienia
UsuńFantastyczna jest :D Te zakładki to mistrzostwo świata (:
OdpowiedzUsuńSuper, że Ci się podoba:)
UsuńNaprawdę super! I naprawdę porządnie i estetycznie wykonane. A może dla odmiany Ty zrobisz "podpowiadaczka", jak taką kosmetyczkę zrobić? :D
OdpowiedzUsuńMagdiczka - pierwszy tutek? Wow, dziękuję. Nie wiem czy jestem gotowa na takie wyzwanie....obiecuję jednak, że spróbuję obfotografować i opisać, jak zrobić taką kosmetyczkę. Uszyć i pokazać efekt finalny to co innego niż pokazać moje niezdarne działania:) Ale co tam:) Jak napisałam - spróbuję.
Usuńz chęcią przejrzę takiego tutka :) zawsze musi być ten pierwszy raz... A co do maszyny, to właśnie oddałam dwie stare i buntujące się do wyregulowania - może warto je pokazać komuś, kto się na tym zna. Zwłaszcza, że koleś dzwonił i jedna totalnie nie działa, bo ktoś nie wiedząc, co robi, próbował coś naprawiać. Od czasu do czasu taki wypad do spa maszynie się przydaje - zanim całkiem padnie.
UsuńMoja maszyna niedawna przeszła masaże i regulację:) I niby wszystko jest ok a nie jest...raz szyje dobrze a za chwilę pętelkuje, mimo, że nie zmianiałam igły, nitki czy ustawień. Staruszka jest....może rzeczywiście ponownie ją wyślę na przegląd....A nad tutkiem intensywnie myślę:) jak tylko uda mi się ogarnąć temat z maszyną to takowego przygotuję. Pozdrawiam
UsuńSuper efekt, kolorowa i pojemna,czyli taka jaką bym nie pogardziła :)
OdpowiedzUsuńKolorowa i pojemna:) Fajnie, że Ci się podoba:)
OdpowiedzUsuń