maja 27, 2014

Prezentów moc, czyli Adela obdarowana

Wczorajszy dzień był wyjątkowy i obfitujący w prezenty:) Dostałam ich kilka a każdy inny i niezwykły. Wszak był Dzień Mamy:) 

Lubię ten dzień nie dlatego, że to święto Mam, czyli też i moje, ale dlatego, że dostaję wtedy od dzieci mych własnych cudne rękodzieła. Nie kupiony w sklepie kwiat, czekoladki czy kolczyki, ale właśnie coś, nad czym sami pracowali, na co wygospodarowali czas i czemu się poświęcili. Wzruszają mnie takie własnoręcznie, z sercem robione rzeczy. Dla Mamy....

Całą niedzielę dzieci "spiskowały" ze sobą:) Nie pozwalały mi wchodzić do ich pokojów, zaglądać i w ogóle. Chyba ze dwie godziny panowała cisza i skupienie twórcze.....A w poniedziałek....
Jako pierwszy zaskoczył mnie syn. Przygotował portret Mamy, czyli mnie:) Nie jestem może podobna za bardzo do wizerunku na obrazie, choć długość włosów ta sama:) ale nie o to chodzi przecież....Zaskoczyła mnie technika wykonania, jakoś tego portretu i w ogóle. Brak mi słów...Obraz dla mnie jest piękny. Zamierzam go oprawić i powiesić na ścianie. Rośnie mi mały artysta????


Z córką zobaczyłam się dopiero po południu, po przedszkolu. Z konspiracyjnym uśmiechem zapytała "Czy możesz nie iść z samochodu pierwsza do domu?". Pobiegła. Zanim zdążyłam się rozebrać już stała przede mną z koszykiem z cukierkami oraz naszyjnikiem....Wszystko własnoręcznie wycinane, sklejane....troszkę z pomocą osób trzecich, ale nie o to chodzi....Cukierków cała masa, wszystkie wycięte z papieru, pokolorowane. Sam koszyk ma nawet rączkę "pobrokatowaną". Dbałość o szczegóły chyba ma po Mamie:)


Kocham swoje dzieci najbardziej na świecie i jestem najszczęśliwszą Mamą:)





Było chwalenie się nie szyciowe , więc czas na coś, co z szyciem związane.....

Kiedy już myślałam, że to koniec atrakcji na ten jeden, szczególny dzień, okazało się, że przyszedł do mnie list....W liście niespodzianka:) Kuraki dwa:)

Wygrałam je w candy grupy Bielsko Szyje - o tutaj. Dotarły do mnie z małymi przebojami po drodze, ale są i są cudne, przepiękne i takie milusie. Szkoda, że nie siedziały z jajkami podczas Świąt Wielkanocnych, ale co się odwlecze....:) Dziękuję!






Teraz troszkę o szyciu...moim szyciu....Piękna pogoda odciąga mnie skutecznie od maszyny, ale tworzę:) Niedługo ujawnię się z kilkoma rzeczami, które zamierzam wreszcie dokończyć. Będzie i coś "ciuchowego" i coś użytkowego. Jesteście ciekawi?









20 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawi! :) Prezenty od dzieci śliczne, szczególnie obraz mi się podoba - ta gra przeciwieństw, przejście między czarnym a białym - prawdziwy artysta! Naszyjnik i koszyczek oczywiście też bardzo ładne :) Kurki sympatyczne - zwłaszcza ta z materiału w kurczaczki :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Och, miło być mamą :) W takie dni dzieci okazują miłość na tysiąc sposobów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bycie Mamą to ciężka praca:)))) są chwile lepsze i gorsze, ale zdecydowanie warto:))) Takie mam zdanie.

      Usuń
  3. Śliczne prezenty od dzieci:) Dla mnie ten dzień był szczególnie ważny, bo to pierwszy raz moje święto też bylo... aż się łezka w oku zakręciła:) Kurczaczki super:) I z niecierpliwością czekam na kolejne uszytki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluję zatem Mamusiu:) Niedługo i Ty dostaniesz pierwszy własnoręcznie zrobiony prezent od swojego dziecka:)

      Usuń
  4. Bardzom ciekawa:-). U mnie dziś "krawiecki" dzień. Nic wielkiego, może uda mi się uszyć pościel, poprzyszywać wieszaczki do ręczników i sznureczki do dziecięcych czapeczek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Duże czy małe? Nie ma znaczenia. Ważne, że sprawia przyjemność:)

      Usuń
  5. Piekne prezenty dostalas :):) I pewno ,ze ciekawa jestem co Ty tam szyjesz :):) Sliczne te kuraki ,gratuluje wygranego Candy :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Szyję sobie szyję....niedługo wszystko pokażę.

      Usuń
  6. takie ręczne dziecięce prezenty to najlepsza rzecz na świecie. Mój syn pochorował się więc nic nie zrobił, ale za to dostałam najlepszą tulinkę na świecie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Portret naprawdę stylowy i klimatyczny! Tylko oprawiać, wystawiać i pękać z dumy! No i zawsze jeszcze można zaszczepić go na tkaninę, a robisz to profesjonalnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest myśl....:) Rudolfinko - Ty to masz głowę:)

      Usuń
    2. Byłaby piękna poducha, koniecznie do wystawienia w salonie i tuż pod oprawionym portretem, żeby wszyscy mieli szansę podziwiać i wydawać ochy i achy! A Ty byś rosła i rosła... :)

      Usuń
    3. Ty to potrafisz człowieka zmotywować:))))) Dzieło sztuki trudne do skopiowania, ale może....

      Usuń
  8. Bardzo jesteśmy ciekawi :) Jak zwykle zresztą :))) Prezenty urocze i masz rację, że to, co zrobione własnoręcznie cieszy najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak, to, co zrobione od serca, nie zawsze może idealne, ale z miłością zrobione cieszy bardzo.

      Usuń

Zaangażowałam się w 100% tworząc ten post. Teraz czas na Ciebie, bo przecież wspólnie tworzymy ten blog, choć ja nim administruję. Będzie mi niezwykle miło, jeżeli:

a) zostawisz komentarz pod wpisem - każde Twoje słowo to dla mnie cenna wskazówka i sygnał, że jesteś ze mną
b) polubisz mój profil na FB - dzięki temu będziemy w ciągłym kontakcie
c) możesz mnie śledzić na Instagram i Pinterest, gdzie oprócz szyciowych tematów pokazuję troszkę mego prywatnego życia, ale uprzedzam - nie robię tego zbyt często (brak odpowiedniej ilości czasu)

Jeżeli ten wpis uważasz za cenny, podziel się nim proszę ze znajomym, udostępnij na swoim profilu w mediach społecznościowych.

TOP