maja 21, 2014
Lepiej późno niż wcale, czyli szycie na maszynie naukowo:) blog o szyciu na maszynie, blog szycie, blog szyciowy, książka, księga szycia, marie clayton, niezbędnik krawcowej, recenzje, szycie krok po kroku, wielka księga szycia
U mnie od kilku dni iście letnia pogoda. Przywitałam w szafie koszulki z krótkim rękawkiem, krótkie spodenki i inne letnie ciuszki. Jednak im cieplej, tym mniej czasu na szycie:( Więcej do zrobienia w ogrodzie, więcej czasu z dziećmi na placu zabaw, więcej spotkań towarzyskich, więcej sprzątania, wszystkiego więcej....a szycia mniej.....Słońce mnie zdecydowanie rozleniwia maszynowo. No, ale nie o tym ten wpis będzie:) Dzisiejszy post to moja ocena lektury, która otrzymałam w prezencie w ostatnich dniach:)
To moja pierwsza lektura naukowa dotycząca szycia na maszynie. Do tej pory uczyłam się korzystając z zasobów internetu, na własnych próbach i błędach, na własnych wymyślonych wyzwaniach, itp. Teraz dostałam i mam - "Wielka księga szycia" Marie Clayton. Nie jest to wpis sponsorowany a moja ocena książki, która wg opisu ma za zadanie "dostarczyć czytelnikom wszelkich informacji potrzebnych do nauczenia się szycia, a nadto wskazać szeregu technik przydatnych w krawiectwie". Czy tak jest? O tym już za chwilkę:)
Kolejny dział to krawiectwo lekkie. To dział zdecydowanie dla mnie:) Sporo informacji o wykrojach - jak je układać na tkaninie, jak kroić, jak czytać wykroje, itp. Sporo praktycznych informacji o tworzeniu różnych elementów garderoby, np. kieszeni, pasków do spodni czy spódnic, itp.
Trzecia część to krawiectwo ciężkie, czyli kolejny stopień wtajemniczenia krawieckiego. Pokazane jest jak uszyć żakiet, wykonać podszycie pleców w żakiecie, odszyć przód, itp. Naprawdę sporo praktycznych informacji, dla mnie jeszcze zbyt trudnych, ale na "za jakiś czas"....:)
Po krawiectwie "ubraniowym" czas na szycie, które na razie jest mi bliższe - urządzanie domu. Poduszki, pokrowce na sofy, fotele, krzesła, obrusy, firanki, zasłonki, rolety. Sporo ciekawych pomysłów na ozdobienie naszej domowej przestrzeni. Na pewno niektóre wykorzystam:)
Na końcu książki znajdziemy praktyczny i przydatny słowniczek pojęć. Jak dla mnie super sprawa, bo z niektórymi nazwami mam podstawowy problem:) A wiadomo - kiedy nie wiemy co znaczy dane sformułowanie to trudno szyć....Ja miałam problem z "odzyciem szyi" - pisałam o tym tutaj.
Wiecie już, co można znaleźć w książce. Teraz czas na moje podsumowanie:
1. Kiedy książkę wzięłam w swoje łapki pierwszy raz i przekartkowałam ją miałam wrażenie - "to nie dla mnie, dostałam ją za późno, bo już to wiem". Przy drugim spotkaniu z nią stwierdzam, że owszem, sporo treści już mi nie pomoże w rozwoju, ale zdecydowana większość to rzeczy nowe lub takie, które mogę udoskonalić.
2. W książce znajdziemy sporo informacji praktycznych jak coś uszyć. To duży plus i dla mnie cenna sprawa. Minus jest tylko taki, że mam problem ze zrozumieniem niektórych opisów....Jestem wzrokowcem i zdecydowanie lepiej mi się pracuje nad danym wyzwaniem, kiedy widzę co i jak ma powstać niż jak czytam jak to zrobić:) No, ale to moja taka osobnicza sprawa, więc na pewno plus dla wydania za dużą ilość opisów.
3. Zawartość książki urozmaicona - dla każdego coś dobrego...odzież, dodatki - fajnie:) Jeżeli jednak ktoś szuka wydawnictwa pomocnego tylko i wyłącznie podczas szycia ubrań - raczej chyba zadowolony nie będzie. Dla mnie jednak istotne jest to, że podstawy, które są w niej zawarte, pozwolą mi wystartować z szyciem ubrań, o których tak marzę a z którymi mi ciągle nie idzie:)
4. Zbędny w mojej ocenie jest w znacznej części dział podstaw szycia. Opisy linijek, nożyczek, nici, itp. - ważne sprawy, ale ....Na pewno będą to przydatne informacje, dla kogoś, kto siada do maszyny po raz pierwszy i chciałby sobie najpierw poczytać, zdobyć wiedzę,co kupić, itp.
5. Książka fajna nawet dla osoby już coś tam szyjącej, takiej jak ja. Zastanawiam się czy byłaby mi pomocna przy pierwszych próbach z maszyną, na początku mojej przygody. Stwierdzam, że nie. Gdybym przeczytała ją kilka miesięcy temu mogłabym się zniechęcić....tak myślę....a dlaczego? Ano dlatego, że opisy i rysunki są dla mnie mało czytelne. Ja osobiście nie przepadam za takimi rysowanymi instrukcjami. Nie widzę tego i już:) Potrafię wszywać zamki i uważam, że idzie mi to całkiem dobrze a po lekturze z książki na temat zamków stwierdzam, że nic nie wiem albo ja źle je wszywam:)
Czy polecam? Tak, jak najbardziej polecam dla osób, które zaczynają lub niedawno zaczęły swoją przygodę z maszyną. Na pewno znajdą w niej sporo podpowiedzi, inspiracji, wskazówek. Ja jestem zadowolona, że ją dostałam. Myślę jednak, że gdybym miała kupić ją samodzielnie - pewnie bym kupiła:) Taka szyciowa enyklopedia na półce każdej początkującej szyjącej osoby powinna się znaleźć:)
10 komentarzy:
Zaangażowałam się w 100% tworząc ten post. Teraz czas na Ciebie, bo przecież wspólnie tworzymy ten blog, choć ja nim administruję. Będzie mi niezwykle miło, jeżeli:
a) zostawisz komentarz pod wpisem - każde Twoje słowo to dla mnie cenna wskazówka i sygnał, że jesteś ze mną
b) polubisz mój profil na FB - dzięki temu będziemy w ciągłym kontakcie
c) możesz mnie śledzić na Instagram i Pinterest, gdzie oprócz szyciowych tematów pokazuję troszkę mego prywatnego życia, ale uprzedzam - nie robię tego zbyt często (brak odpowiedniej ilości czasu)
Jeżeli ten wpis uważasz za cenny, podziel się nim proszę ze znajomym, udostępnij na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetny wpis :) Mi brakuje takiej książki porządkującej, bo moja wiedza na temat szycia jest często wybrakowana, szczątkowa, albo "praktyczna", a praktyka to nie wszystko. No i zawsze lubię sobie usiąść z książką i poczytać...ale to już sprawa osobnicza, jak napisałaś :D Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie moja wiedza tez taka podziurawiona jest:) książkę przeczytałam całą i wiem, że to była cenna lektura dla mnie. Polecam:)
UsuńCiekawy wpis! Ja podobnie jak Ty czerpie całą swoją niedużą wiedzę z internetu, ale chyba przydałoby mi się coś profesjonalnego, bo wiecznie na tzw. czuja się nie da. Poza tym intuicyjne Szycie cz cokolwiek innego, może zaowocować złymi nawykami...hmmm muszę pomyśleć nad taką lekturą do mojej biblioteczki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że lektura uporządkowała troszkę moje myśli, wyobrażenia o szyciu. Myślę, że warto czasami sięgnąć również i po naukę książkową. Pozdrawiam
UsuńOgromnie lubię takie poradniki. Nawet, jeśli większość z tych porad nigdy w praktyce nie zostanie wykorzystana.
OdpowiedzUsuń:)))))
UsuńRównież muszę się uzbroić w kilka ciekawych, szyciowych lektur :) Człowiek uczy się całe życie :)
OdpowiedzUsuńDokładnie:) I na naukę nigdy za późno:)
UsuńNa pewno jest przydatna taka ksiazka dla poczatkujacej szyjacej :) Ja jednak samouk jestem ,wole dzialac jak czytac noo juz tak mam :):) I Internet ,dziewczyny pokazujace kursiki ,wskazowki to mi wystarczy :):) I wlasnie Dziekuje za wpis z kurisikiem wszycia wypustki :) Wczoraj wszylaj swoja pierwsza :), metoda jak to napisalas kanapkowa :):) Z tym ,ze tylko do gory i na dole ,akurat tak mi pasowalo :):) Wstawilam linka do Ciebie ,aa noz komus sie jeszcze przyda :):) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mój kursik był dla Ciebie przydatny i fajnie, że podzieliłaś się linkiem z innymi. Super:) Dziękuję
Usuń