Stopka owerlokowa z obcinaczem - proteza owerloka na maszynie domowej - hit czy kit?

Ładnie wykończone brzegi wewnątrz to jest coś, na czym mi od początku szyciowej przygody bardzo zależy. Kiedy rozpoczynałam naukę na Łucznik Predom 432 musiałam zadowolić się zwykłym zygzakiem aby wykończyć brzegi. Potem na Silvercreście miałam już ścieg owerlokowy, który wykorzystywałam bardzo często, choć nie wiedziałam, że może być jeszcze ładniejszy. Łucznik Malwina 2070 uświadomiła mi, że ścieg owerlokowy może się różnić od ściegu owerlokowego w zależności od tego, z jakiej maszyny korzystamy. Za czasów mocnego eksploatowania przeze mnie Silvercresta odkryłam też, że warto poświęcić kilkanaście złotych na stopkę do ściegu owerlokową i cieszyć się ładnym ściegiem  (pisałam o tym tutaj -klik).

Kiedy dostałam jakiś czas temu stopkę owerlokową z obcinaczem do mojej nowej maszyny Łucznik Malwina 2070,  byłam bardzo ciekawa jak taka stopka działa, czy działa i czy może zastąpić owerloka. Pewnie nie może, ale wiecie jak to jest - taka myśl się pojawia:) Was również zainteresowała ta stopka, prosiliście o informację jak się sprawdza i co o niej myślę. Moja nowa stopka przeszła już kilka testów, więc z pełną odpowiedzialnością mogę się już podzielić z Wami moją subiektywną opinią na jej temat.

Pierwsze wrażenie - wielka! Tak, wielka i swoje ważąca stopka. Obudowana plastikiem, wygląda jak w zbroi pancernej. Naprawdę okazały egzemplarz. Na pierwszy rzut oka przypomina stopkę z górnym transportem, ale to tylko pierwszy rzut oka:) Tak naprawdę różnią się i to znacznie.

To, co mi się nie podoba to fakt, że do stopki nie jest dołączona żadna, nawet krótka instrukcja. Naprawdę nie rozumiem, dlaczego firmy- dystrybutorzy maszyn do szycia i sprzedawcy akcesoriów do szycia nie pokuszą się o to, aby te kilka punktów instrukcji w pudełeczku ze stopką się pojawiło. Taka mała rzecz a bardzo ułatwiłaby przyszłym użytkownikom współpracę i użytkowanie stopki. Użycie tej stopki nie jest intuicyjne....A może ja tej intuicji nie mam? W każdym razie na początku miałam spory problem. Do teraz nie wiem czy dobrze jej używam, ale zakładam, że tak, ponieważ udaje mi się uzyskać to, do czego jest dedykowana.

Stopkę po wielu próbach udało mi się zamontować i uruchomić. I jak? I jak? - zapytacie. Działa, tzn. rzeczywiście obrzuca brzeg odcinając nadmiar tkaniny. Próbowałam stopki zarówno na tkaninie bawełnianej jak i na dzianinie. Z oba rodzajami poradziła sobie świetnie. Zobaczcie na zdjęciach jak działa ta stopka.

Nie wiem jak Wam, ale owerlok kojarzy mi się mocno z dzianinami, więc taka stopka owerlokowa z obcinaczem dawała mi nadzieję na to, że wreszcie będę mogła komfortowo szyć dzianiny bez tych wszystkich zabiegów, jakie robię :)  Po kilku próbach myślę, że jest to możliwe. Pierwszy test na poważnie będzie dzisiaj, bo mam już skrojoną dzianinę na kolejny ciuszek.

Zatem sukces - stopka działa, całkiem fajnie. Czy są jakieś minusy? Dla mnie gabaryty samej stopki. Trzeba pamiętać, aby przed jej zamontowaniem mieć pełną szpulkę nici w bębenku oraz nawleczoną nitkę górną na igłę. Jeżeli tego nie zrobimy, to czeka nas demontaż stopki. Z zamontowaną zwyczajnie nie da się tego zrobić - zbyt mały dostęp do igły i brak dostępu do bębenka (dotyczy maszyn z chwytaczem rotacyjnym). 

Zastanawiam się też jak długo obcinacz stopki będzie odpowiednio ostry. Czy jest on wymienialny czy może nie ulega stępieniu? Tego nie wiem, bo nigdzie nie ma informacji na temat tej stopki. Występuje w ofercie sprzedażowej wielu sklepów, jednak nie jest to chyba zbyt popularna stopka wśród szyjących i wcale się nie dziwię, bo wydatek 100 PLN na stopkę, o której niewiele wiadomo, to spore ryzyko. 

Czy mi się podoba? Czy to hit czy kit? Czy jestem zadowolona? Powiem Wam, że tak - jestem zadowolona. Mam w domu protezę owerloka - z naciskiem na protezę:) Na pewno będę z niej korzystać. Robi dokładnie to, do czego jest dedykowana. Zastanawiam się czy gdybym jej nie dostała, to czy wydałabym na nią ok. 100 PLN (tyle kosztuje ta stopka). Biję się z myślami co napisać....Na pewno owerlok to owerlok, więc każda proteza będzie tylko protezą. Gdyby ta stopka kosztowała mniej to bez zastanowienia bym kupiła. Stówka to jednak sporo...Czy nie lepiej tej stówki odłożyć do skarbonki z napisem "Zbieram na owerloka"? Na to pytanie niech każdy odpowie sobie sam, bo ja nie potrafię.....