września 03, 2015

Przekombinowałam....

Miało być tak pięknie...Szycie miało być piękne....I łatwe też miało być.....Nie było. Nie było, bo troszkę poniosła mnie fantazja. Nie było, bo zamiast uzyskać zamierzony efekt łatwiej, to postanowiłam sobie zrobić trudniej. Nieświadomie, ale jednak, bo myśl, że niepotrzebnie kombinuję wpadła mi do głowy z chwilą, kiedy już ciachnęłam materiał i zaczęłam szyć. Jak ciachnęłam to już odwrotu nie było i musiałam brnąć drogą, którą sobie pierwotnie wymyśliłam. Drogą przez niewielką, ale jednak mękę....


Prosta rzecz - poszewka na poduszkę. Tkanina kupiona jakiś już czas temu. Zakochałam się w niej w chwili, kiedy ją zobaczyłam w sklepie. Nie zwróciłam jednak uwagi, że wzór na tkaninie troszkę krzywo się wydrukował. Nie zwróciłam uwagi, że pasek ze wzorem niekoniecznie ma taką samą szerokość na całej długości....Jakkolwiek bym nie pasowała wzoru to za nic nie chciał się zejść. Całe szczęście lekkie niedoskonałości i krzywizny nie rzucają się w oczy.

Na etapie planowania wydumałam sobie, że na środku poduchy pojawi się koło z czarnej tkaniny a na nim naszyję aplikację - literkę z tkaniny bazowej. W sumie proste. Proste byłoby, gdybym to czarne koło zwyczajnie naszyła na tkaninę, ale ja.....postanowiłam to koło wszyć w okrągły otwór w tkaninie a nie naszyć na tkaninę. Nie wiem dlaczego tak zdecydowałam i nie wiem dlaczego wcześniej nie pomyślałam, że łatwiej będzie koło naszyć. Naprawdę nie wiem.....Może po to, aby nie było zbyt łatwo? Może po to, aby znowu się czegoś nauczyła, bo takie kombinacje i pojawiające się trudności są najlepszą lekcją dla mnie.

Na tkaninie bazowej wyznaczyłam środek kwadratu i wycięłam na środku koło. Wycięłam je również z tkaniny w kolorze czarnym. Całe szczęście, że chociaż uwzględniłam zapasy na szwy już na etapie wycinania, bo gdybym tego nie zrobiła to....miałabym większy problem :). Koło wycięte tu i wycięte tam, więc czas na wszywanie w miejsce docelowe. Wtedy przyszło olśnienie. Jak wszyć koło w otwór, który znajduje się wewnątrz tkaniny? No jak? Zaćmiło mnie lub uzewnętrznił się mój brak podstawowej wiedzy krawieckiej, ale z wszyciem koła w koło sobie nie poradziłam...a tkaniny żal wyrzucać. Musiałam dać sobie radę inaczej.




Na moim profilu na FB (tutaj-klik) pokazałam Wam zdjęcie z procesu mojej kombinacji. Zastanawialiście się, co z tego będzie :) Już wiadomo - miała być poduszka. Zdecydowałam, że moją tkaninę bazową przetnę na cztery równe kawałki, zmienię im położenie, aby zmiksować troszkę wzór i czarne koło będę wszywać kawałek po kawałku a następnie wszystko zszywać w całość. Wymyśliłam sobie, że tak będzie łatwiej. Było łatwiej. W zasadzie to chyba była jedyna metoda, którą na tamten moment przyszła mi do głowy. Tak zrobiłam i nawet się udało :) Czarne koło pojawiło się tam, gdzie pojawić się miało - na środku. Naszyłam na nim literkę M. Jako element ozdoby lub kontrastu, postanowiłam obszyć koło na obwodzie żółtą nitką. Wykorzystałam do tego celu zwykły ścieg zygzakowy.



Po wstępnych trudnościach, pozostało zszyć przód i tył, aby wreszcie poduszka przypominała poduszkę, ale .....jak już kombinować to na całego! Zdecydowałam, że pojawi się na obwodzie wypustka a wszwie kryty zamek. Jak wszyć wypustkę pokazywałam tutaj ( klik ) i tutaj (klik). Jak zrobić samodzielnie wypustkę przeczytacie tutaj -klik.

I jest! Zamek skryty pod wypustką! Baaardzo podoba mi się takie rozwiązanie, choć przyznam się Wam, że kryty zamek wszywałam po raz pierwszy w szew z wypustką. Nie jest to bardzo trudne zadanie i w jednym z kolejnych wpisów pokażę Wam jak to zrobiłam. 






Na koniec uszyłam wkład do poduszki, który wypełniłam kulką silikonową - miękką i delikatną jak puch. Wkład powędrował na swoje miejsce i poduszka gotowa! Wymęczona, wydumana, ale jest. Zamieszkuje pokój syna, bo to poduszka szyta specjalnie dla mojego małego-dużego mężczyzny :) Kolejne czekają na uszycie, ale tym razem......nie będę wszywać koła w otwór koła :) Wam również nie polecam, ale chętnie poczytam jeżeli zna ktoś z Was metodę, jak bezkolizyjnie to zrobić.





Życzę Wam miłego dnia!




15 komentarzy:

  1. Dobrze, że efekt kombinacji okazał się być genialny! Bo na prawdę poduszka pod każdym względem jest genialna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. summa summarum wyszło super;)
    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna poduszka! Jestem pod wrażeniem, zwłaszcza zamka pod wypustką. Sama jeszcze nie mam odwagi wszywać wypustek, ani zamków, a co dopiero wszystko na raz!

    OdpowiedzUsuń
  4. Uśmiałam sie troszkę, ale na szczęście efekt osiągnięty. Bardzo fajna ta poduszka
    Pozdrawiam izabela

    OdpowiedzUsuń
  5. Poduszka bardzo ambitna :)i wyszli jak miało wyjść także efekt osiągnięty. a zamek wyszedł idealnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak dla mnie to wyższa szkoła jazdy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Musiałam czytać dwa razy, żeby nadążyć za tematem, to są skomplikowane sprawy :) Efekt jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta poduszka jest piękna! A ja jestem ciekawa jak wszyć ten zamek pod wypustką.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ależ sprytny ten zamek :)
    Majstersztyk podusia, ot co :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Poduszka w sam raz dla młodego mężczyzny :) o nie wygląda wcale na przekombinowaną. Gratulacje za idealne wszycie zamka :) schował się tam bezbłędnie!

    Jeśli miałaś zapasy na szwy, to w dalszym ciągu mogłaś naszyć koło na koło... ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie! a ja czekam na instrukcje jak wszyć tak sprytnie zamek:)
    Pozdrawiam
    Aga

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam nadzieję że Ty mi Adelko pomożesz bo jak nie Ty to już nie wiem, Otóż mam kołdrę której ranty strasznie się postrzępiły i w ogóle zamierzam wymienić tą tzw wsypę(czy jak to się tam nazywa). I tu zaczyna się problem bo zupełnie nie wiem jak to zrobić podpowiesz coś:) z góry dzieki pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  13. Witam, jestem tu pierwszy raz i szczęka mi opadła! Co za poduszka! Genialna!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Do wszycia tego koła trzeba wykorzystać aplikację odwrotną. Tutki znajdą się u wujcia Google'a. A poduszka bardzo ciekawa. Zamek w szwie z wypustką - mistrzostwo.

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudowna kombinacja! :) Tłumaczysz wszystko w sposób tak perfekcyjny, że jesteś jedyną osobą, która potrafi mi coś wytłumaczyć od A do Z :) Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń

Zaangażowałam się w 100% tworząc ten post. Teraz czas na Ciebie, bo przecież wspólnie tworzymy ten blog, choć ja nim administruję. Będzie mi niezwykle miło, jeżeli:

a) zostawisz komentarz pod wpisem - każde Twoje słowo to dla mnie cenna wskazówka i sygnał, że jesteś ze mną
b) polubisz mój profil na FB - dzięki temu będziemy w ciągłym kontakcie
c) możesz mnie śledzić na Instagram i Pinterest, gdzie oprócz szyciowych tematów pokazuję troszkę mego prywatnego życia, ale uprzedzam - nie robię tego zbyt często (brak odpowiedniej ilości czasu)

Jeżeli ten wpis uważasz za cenny, podziel się nim proszę ze znajomym, udostępnij na swoim profilu w mediach społecznościowych.

TOP