stycznia 26, 2016

Stonowana "nuda"

Wiele zawirowań zatrzymało mnie na jakiś czas. Nie szyłam, nie publikowałam, nie pokazywałam nic na blogu. Taki okres spowolnienia sprawił, że mocno zatęskniłam za tym, co bardzo lubię - za szyciem. Nie zamierzam jednak zaprzestawać szycia i blogowania. O nie! Musiałam tylko poukładać sobie wszystko na nowo, złapać wiatr w żagle aby znów iść do przodu. Tak oto jestem ponownie :)

W szafie mam kilka rzeczy, które uszyłam jeszcze w starym roku i Wam nie pokazywałam. Nie lubię i nie potrafię fotografować ubrań, ale dzisiaj zaprezentuję zupełnie nowy ubraniowy uszytek. Powstał w sobotnie przedpołudnie pod wpływem chwili i potrzeby - moje dzieci ostatnio mają maraton chorobowy......cieplutka piżamka niezbędna :) 

Wiem, nudna jestem z tymi piżamami, bo uszyłam już ich tak wiele.....ale......piżam nigdy za wiele, szczególnie cieplutkich, prawda? Na pierwszy rzut - jasna dzianina z przeznaczeniem dla córci. Piękna, gruba i mięsista dzianina w delikatny wzór idealna była na cieplutkie nocne ubranko.





Spodnie powstały ze sprawdzonego przeze mnie wielokrotnie i niezwykle prostego wykroju. Kilka przeszyć i gotowe. Model 603 z Burda Moda dla Dzieci 1/2013. Spodenki szyłam już z tego wykroju wiele razy - tutaj (klik), tutaj (klik) i tutaj (klik). Po raz pierwszy jednak uszyłam je prawie w całości na owerloku i tym razem zrezygnowałam z kieszeni, dzięki czemu zaoszczędziłam jakieś półtorej godziny. Satysfakcja z nowych spodenek własnoręcznie uszytych taka sama, choć tym razem poziom zadowolenia sięgnął zenitu. Nie dlatego, że wyjątkowo lepiej je uszyłam a dlatego, że wnętrze spodnie wygląda wreszcie tak, jak zawsze marzyłam aby wyglądało. Schludnie, ładnie....Mój owerlok dał radę :)





Nogawki spodenek nie wyposażałam w ściągacz, jak w oryginale a pozostawiłam je proste wykonując tylko podłożenie, które przeszyłam ściegiem prostym. W pasie wszyty tunel a w nim szeroka guma. Prosto, szybko i schludnie - na uszycie spodni poświęciłam niecałą godzinkę. Niemożliwe? Zapewniam Wam, że z owerlokiem to możliwe :) Zazwyczaj na uszycie spodenek musiałam poświęcić więcej czasu....

Bluzeczka - postanowiłam przetestować nowy wykrój. Taki, którego wcześniej nie brałam pod uwagę. Wybrała go córcia, ponieważ chciała mieć bluzeczkę długą jak sukienka. No to ma! Długą, prostą bluzeczkę piżamową a'la tunika. Wykrój Burda Moda dla Dzieci 1/2013 model 60.

Zmodyfikowałam troszkę oryginał - zrezygnowałam z kieszeni. Zrezygnowałam również z "fikuśnego" kształtu dołu. Zarówno rękawy jak i dół został wykończyłam przez podłożenie. Jedynie przy szyi pojawiła się pliska. Nowy wykrój to nowe doświadczenia. Mam bardzo szczupłą córkę a jednak rękawki w tej bluzeczce do jakiś bardzo obszernych nie należą. Myślę, że gdyby córka miała więcej ciałka to....mógłby być problem choć po założeniu i kilkukrotnym w niej spaniu - zupełnie tego nie widać. Jeżeli kiedykolwiek będziecie szyć tę bluzeczkę miejcie to na uwadze.



Bluzeczkę uszyłam również w ciągu godziny łącznie z odrysowaniem wykroju. Całość uszyta na owerloku, stebnówka tylko posłużyła mi do przeszycia podłożeń. 

Tak oto, w dwie godziny powstała piżamka - spodnie i bluzeczka. Tworzenie wykroju, krojenie tkanin, szycie i wykończenie. Jak dla mnie - mega szybko. Jestem pewna, że to nie efekt moich większych umiejętności a owerloka. Na zwykłej maszynie stworzenie piżamki schodziło mi znaaaaaaaacznie dłużej, bo i czynności musiałam więcej wykonać, aby uszyć (podkleić brzegi, przeszyć, obrzucić brzegi, itp.). Naprawdę nie sądziłam, że ta nowa maszyna da mi tyle satysfakcji z szycia. Nie wiem dlaczego ja się tak długo zastanawiałam nad inwestycją w owerlok :)

Na koniec kilka zdjęć nowej piżamki na mojej małej modelce i zapowiedź tego, co już niedługo pojawi się w jednym z kolejnych wpisów.





A już zupełnie niedługo......na blogu pojawią się fiolety......




Miłego dnia!



15 komentarzy:

  1. Świetna jest! Moje dziecię też bardzo docenia koszulkę od piżamki w formie sukienki ;) A szybko Ci idzie, bo się czujesz i pewniej i wiesz, co i jak - po prostu siadasz i szyjesz. I rzeczywiście, owerlok skraca czas szycia dzianin i poprawia komfort szycia. POzdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może rzeczywiście fakt, że już wiem co i jak zszyć sprawia, że idzie mi to szybciej...ale ja i tak widzę duże przyspieszenie odkąd mam owerloka :)

      Usuń
  2. Super!Też bym taką chciała. Może kiedyś się odważe sięgnąć po inny materiał. Ale nie mam oweloka :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez owerloka też się da. Zobacz na moje wcześniejsze prace - wszystkie powstały na zwykłej maszynie.

      Usuń
  3. szyłam dwie tuniki z tego wykroju , na szczęście moja córka jest chudzinką i z rękawami nie było u nas kłopotu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja córka też chudzinka i problemu nie ma, ale już sobie wyobraziłam jakby miała więcej ciałka....na pewno byłby zbyt ciasny.

      Usuń
  4. Śliczna piżamka : ) A kapcie to gdzie panieneczka zgubiła ? ; )Zdrówka życzę : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kapcie kazałam do zdjęcia zdjąć :) ale podłoga podgrzewana :) Dziękujemy!

      Usuń
  5. Świetnie ubrana ! Od stóp do głów :) Materiał ładny, delikatny i pasujący do tego Aniołka :)

    OdpowiedzUsuń

Zaangażowałam się w 100% tworząc ten post. Teraz czas na Ciebie, bo przecież wspólnie tworzymy ten blog, choć ja nim administruję. Będzie mi niezwykle miło, jeżeli:

a) zostawisz komentarz pod wpisem - każde Twoje słowo to dla mnie cenna wskazówka i sygnał, że jesteś ze mną
b) polubisz mój profil na FB - dzięki temu będziemy w ciągłym kontakcie
c) możesz mnie śledzić na Instagram i Pinterest, gdzie oprócz szyciowych tematów pokazuję troszkę mego prywatnego życia, ale uprzedzam - nie robię tego zbyt często (brak odpowiedniej ilości czasu)

Jeżeli ten wpis uważasz za cenny, podziel się nim proszę ze znajomym, udostępnij na swoim profilu w mediach społecznościowych.

TOP