Słoń Adeli |
Do wykonania słonia użyłam końcówki tkaniny bawełnianej, którą wykorzystałam do uszycia pościeli do wózka lalkowego oraz pościeli dla córci. Uszy słonia wypełniłam pianką a samego słonia ścinkami owaty.
Szycie słonia trudne nie było, mimo tego, że sporo zakrętasów a po raz pierwszy szyłam coś, co nie było linią prostą. Kłopotów natomiast przysporzyło mi wypełnianie trąby jak i całego słonia. Nie wiem czy to kwestia wypełniacza, jego jakości i ilości, ale sama przytulanka po wypełnieniu jest dosyć sztywna i twarda. Jak było go mniej to materiał się marszczył i słonik nie wyglądał ładnie. Jak dałam wypełniacza na tyle dużo żeby materiał się ładnie układał to:
- słoń jest twardy i sztywny
- rozeszły mi się szwy i niestety to widać
Śliczny słonik :) Nigdy nie szyłam maskotek, ale słyszałam że najlepsza jest właśnie kulka silikonowa, niektórzy kupują w sh stare maskotki albo taniej jaśki i wypruwają :)
OdpowiedzUsuńVayle, dziękuję za radę. Rozejrzę się za kulką silikonową.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMimo wszystko jest uroczy :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuje Yagoshka Art. Powiem Ci szczerze, że ja go też lubię mimo tego, że szwy widać:) Pozdrawiam
UsuńCałkiem sympatyczny:) a może się rozchodzi bo za długi ścieg..? albo taki materiał..:)
OdpowiedzUsuńWitaj Noaga:) Pewnie wszystkiego po troszkę:) Swój udział miała pewnie w tym maszyna, która nie zawsze szyła tak, jak powinna:)
UsuńA mnie się podoba i słoń i Twoje podejście do całego przedsięwzięcia - nie wyszło całkiem tak jak chciałam ale następnym razem będzie lepiej. Sam też tak mam. Właśnie dojrzewam do uszycia poduszki w kształcie sowy - nigdy tego nie robiłam, ale to największa frajda próbować czegoś nowego. Pozdrawiam Marta :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Marto:) Chyba właśnie o to chodzi, aby próbować, pokonywać własne słabości i rozwijać się. Nawet jak nie wychodzi tak, jak sobie życzymy to i tak wyciągamy z takich prób naukę. Trzymam kciuki za podusię. Sowa też za mną "chodzi", ale mam w głowie tyle planów, że sowa musi poczekać:)
UsuńPrzez przypadek trafiłam ostatnio na Twój blog i jestem pod wrażeniem, tyle pięknych rzeczy uszyłaś w tak krótkim czasie!
OdpowiedzUsuńOstatnio szyłam również słonia z tego samego szablonu co Ty i również miałam problem z wypchaniem trąby, chociaż Twoja jest zdecydowanie kształtniejsza od mojej ;-)
Pozdrawiam serdecznie i na pewno będę do Ciebie częściej zaglądać.
Witaj, bardzo się cieszę, że trafiłaś do mnie a jeszcze bardziej, że postanowiłaś zaglądać częściej:) Pozdrawiam
UsuńJa również niedawno trafiłam ta Twój blog, jestem zachwycona, tym bardziej, że sama dopiero zaczynam. Póki co poszewki na poduszki i skracanie spodni :) szykuję się do uszycia kołderki i poduszki dla lalki, o którą poprosiła koleżanka. Mam wiele marzeń i ogromne plany...zobaczymy co z tego wyjdzie :) Adelo, Twój blog zawsze mnie nakręca, tyle pięknych rzeczy...no i ta łatwość wypowiedzi :) Mam nadzieję, że nie obrazisz się jak wykorzystam kilka Twoich pomysłów? Pozdrawiam gorąco-Marta.
OdpowiedzUsuńWitaj:) Cieszę się, że znajdujesz u mnie inspirację dla swojego szycia. Korzystaj:) Pozdrawiam
UsuńAdelko, a czy ten szablon ma dodatek na szwy? bo np zając u Strimy nie ma.
UsuńNie, szablon nie ma, ale ja sobie dodałam i wyszło ok:)
Usuńdziękuję :) w najbliższym czasie zabieram się za pracę. Marta
UsuńPowodzenia:) Pochwal się jak uszyjesz słonika.
UsuńJa też całkiem niedawno trafiłam na twój blog. Bardzo cieszy mnie różnorodność twoich prac.
OdpowiedzUsuńOstatnio zafascynowały mnie patchworki, są to prace pracochłonne, a tu w głowie milion pomysłów,
czasu natomiast za mało, na pewno Adelko też tak masz.
Pozdrawiam serdecznie, będę zaglądać z przyjemnością życzę twórczych pomysłow.