października 29, 2013

Moje blogowanie

Dzisiaj 10 dzień istnienia mojego bloga. Zakładając go nie sądziłam, że tyle osób mnie odwiedzi i podzieli się ze mną swoim doświadczeniem i dobry słowem. Dziękuję wszystkim razem i każdemu z osobna. Każdy Wasz wpis jest dla mnie motywacją do dalszego szycia, mimo trudności, prucia, poprawiania i chwil zwątpienia. Tak, tak:) Miewam kryzysy szyciowe, zastanawiam się czasami czy powinnam brnąć dalej w szycie na maszynie, skoro kompletnie się na tym nie znam a każda nowa rzecz, którą sobie wymyślę do wyszycia jest wyzwaniem. Tym bardziej cieszy mnie fakt, że zaglądacie, że zostawiacie komentarze, że jesteście ze mną. Za to dziękuję. 


Siadając pierwszy raz do maszyny nie wiedziałam, że to taka frajda patrzeć jak z kawałka materiału powstaje coś, co można wykorzystać, co uszyłam JA SAMA, własnymi rękoma. Maszyna stała w moim domu zakurzona wśród innych "przydasie" i nawet nie sądziłam, że na nią spojrzę łaskawiej. A jednak:)

Sama również zaglądam na blogi szyciowe, bo to właśnie z nich czerpię całymi garściami wiedzę i pomysły. Im więcej oglądam, tym więcej mam marzeń a moja lista rzeczy do uszycia się wydłuża i wydłuża. Kiedy tylko to wszystko szyć i z czego? Czy też cierpicie na brak czasu i brak tkanin?

Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mojego bloga!
Adela



10 komentarzy:

  1. ...a ja mam wrażenie, że masz kupę czasu, bo co chwila wrzucasz coś nowego :P A do teho blog taki dopieszczony... Ja ostatnio jestem w takim niedoczasie, że szyję z doskoku po jednym szwie, bloga nie tykam i jestem cały czas wnerwiona, że na nic czasu nie starcza. A Tobie gratuluję, fajnie Ci idzie i szycie i blogowanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magdiczka- to tylko wrażenie:) też żyję w niedoczasie. Bloguję nocami:) Do maszyny siadam tak często jak się da - bo lubię, bo chcę, bo mam taką potrzebę. Jak pisałam gdzieś już na blogu - jestem niecierpliwa i chciałabym szyć szybciej, częściej i więcej a się nie da...brak czasu i tkanin zaczyna mi doskwierać teraz bardziej niż kiedyś.
      Dziękuję za gratulacje i Tobie również gratuluję! Szyjesz cuda, na które ja jeszcze nie mam odwagi. Podziwiam je i zapisuję na mojej długiej liście "chciejstw".
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  2. bardzo fajnie tu, u Ciebie :) chętnie będę zaglądać :)
    czytając Twojego bloga, jakbym czytała o sobie :) z tym wyjątkiem, że choć szyję "chwilkę" dłużej, to o wiele mniej :)
    trzymam kciuki za Twoje szycie i Twojego bloga, bo będziesz mnie inspirować do pracy nad sobą ;p
    a z materiałami też mam problem, bardzo żałuję, że w moim mieście nie ma Ikei, ich materiały bardzo mi odpowiadają, bo szyję głównie "dla domu", pozostaje internet, ale ceny mnie dobijają. Skąd dziewczyny biorą materiały? i nie tracą fortuny?
    pozdrawiam :) Karola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karola - witaj, witaj i rozgość się u mnie:) Zapraszam:)
      To bardzo miłe przeczytać, że mogę być inspiracją dla kogoś do pracy - buziaki:)
      Materiały....to problem i dla mnie. Na razie "wyszywam" wszelkie zapasy w szafach (stare obrusy głównie). Kupiłam na pościel jedynie materiał w sklepie, ale też nie mam gdzie się zaopatrywać. Przyznaję, że troszkę boję się inwestować z materiał, bo nie wiem czy go spożytkuję z sukcesem:) Czytałam na innych blogach, że materiały można fajne wyszukać w second hand, ale ja osobiście jeszcze tego nie praktykowałam.
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Oj z czasem i materiałami też tak mam. A co do bloga, to pisz, pisz, bo jest cudownie u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gargamelka - jak zatem sobie radzisz z materiałami? Zmotywowałaś mnie bardzo - będę pisać:) Dziękuję i buziaki przesyłam:)

      Usuń
    2. Teraz (po roku od rozpoczęcia szyciowej przygody) staram się planować co uszyję np. w danym miesiącu i próbuję (choć często wychodzi inaczej) kupować/zamawiać materiały takie jakie potrzebne mi są do projektów. Ale często są takie cuda , lecz za takie ceny, że ach i och - wzdycham tylko i marzę :)

      Usuń
    3. Ach, ja też jak patrzę na niektóre tkaniny to tylko pozostaje mi marzyć....Chyba, że napiszę list do Mikołaja, hihihi - może marzenia się spełnią.

      Usuń
  4. Dziś adoptowałam z second handu dwa kawały materiału - długaśną białą zasłonkę w polne kwiaty i wesoły materiał drukowany w patchworki - oba bawełna 100%. W sumie około 3 metry bieżące tkaniny za zawrotną sumę czterech złotych! Zatem zakupy w sh zdecydowanie polecam, na wyprzedażach można upolować bardzo fajne tkaniny za symboliczną cenę. Drugim moim źródłem jest lokalny sklep tekstylny, do którego chodzę kiedy jestem w domu rodzinnym, nie zdarza się to często, ale zawsze warto się tam wybrać z dwóch powodów. Jest to sklep skupujący belki materiałów ze szwalni, więc po 1. jest duży wybór ciekawych tkanin, których nie ma w zwykłych sklepach, po 2. jest naprawdę tanio - większość tkanin (od szyfonów, pościelówek i zasłon, po jeans, sztruks, flausz, wełnę) można dostać za 9-16 złotych za metr bieżący. Trzecim źródłem jest IKEA, gdzie kupuję głównie basic - jednokolorową bawełnę (tym bardziej, że mam bajecznie blisko do IKEI), pozostałe tkaniny są tam moim zdaniem dość drogie.

    Fantastycznie Ci idzie, z ogromną przyjemnością tu zaglądam. Najważniejsze żeby mieć motywację i energię do działania - a Tobie tego nie brakuje. Oby tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę chyba zajrzeć przy najbliższej okazji do sh:) Przyznam szczerze, że zawsze sh kojarzył mi się z ubraniami. Nie sądziłam, że można w nim upolować tkaniny:)

      Dziękuję i zapraszam - rozgość się:) Miło mi, kiedy ktoś zagląda do mnie.

      Usuń

Zaangażowałam się w 100% tworząc ten post. Teraz czas na Ciebie, bo przecież wspólnie tworzymy ten blog, choć ja nim administruję. Będzie mi niezwykle miło, jeżeli:

a) zostawisz komentarz pod wpisem - każde Twoje słowo to dla mnie cenna wskazówka i sygnał, że jesteś ze mną
b) polubisz mój profil na FB - dzięki temu będziemy w ciągłym kontakcie
c) możesz mnie śledzić na Instagram i Pinterest, gdzie oprócz szyciowych tematów pokazuję troszkę mego prywatnego życia, ale uprzedzam - nie robię tego zbyt często (brak odpowiedniej ilości czasu)

Jeżeli ten wpis uważasz za cenny, podziel się nim proszę ze znajomym, udostępnij na swoim profilu w mediach społecznościowych.

TOP