O mojej pierwszej uszytej własnoręcznie pościeli pisałam tutaj - była to pościel do wózka dla ukochanej lalki córeczki. Zachęcona sukcesem tego miniaturowego dzieła zabrałam się za tworzenie jego "doroślejszego" odpowiednika. Powstały dwa zestawy - dla synka i dla córki. Każdy z nich w rozmiarze 135x100 cm (kołderka) oraz 40x60 (podusia).
Zestawy poszewek różnią się nie tylko kolorem ale również rozwiązaniami przeze mnie zastosowanymi. Jedna z pościeli na łączeniu tkanin ma wszytą lamówkę a druga wypustkę. Jedna jest zapinana na zamek a druga na zakładkę.
W zasadzie jestem bardzo zadowolona z tych moich dzieł. Na pewno bardziej podoba mi się rozwiązanie z wszytą wypustką pomiędzy dwa wzory tkanin. Najbardziej dumna jednak jestem z wszytego zamka w poszewkę poduszki i kołdry - nie dość, że udało się równo to jeszcze zrobiłam na zamek zakładkę.
Ta w groszki jest po prostu przepiękna :) Już wiem co będę szyła w najbliższym czasie :P
OdpowiedzUsuńMi również się ta w groszki podoba :) zwłaszcza, że córka chce zmienić wystrój pokoju z fioletu (4 lata temu to był jej "najulubieńszy" ;) kolor) na bardziej stonowany...popiel,biel,pudrowy róż i ta pościel na pewno się jej będzie podobać. Pościel oczywiście będę chciała uszyć sama - ha - jak znajdę odpowiedni materiał bo z tym to różnie bywa. Ostatnio mam pecha i co zajadę na hurtownie to albo się skończył albo jest go tak mało, że może na poduszkę by starczyło :(
OdpowiedzUsuń