KONIEC:)
czerwca 24, 2014
Jak uszyć słonia krok po kroku, czyli szycie wg Adeli czym wypełniać poduszki, czym wypełnić poduszki, jak uszyć słonia, jak wypełnić poduszkę, jakie wypełnienie do zabawek, szycie wg adeli
Mój pierwszy słoń jest ze mną do dzisiaj. Pisałam o nim tutaj. Słonik był jedną z moich pierwszych prac stworzonych przy wykorzystaniu maszyny do szycia. Jaka ja wtedy byłam dumna z siebie i nadal jestem:) Kolejny powstał kilka dni temu - pisałam o nim tutaj. Właśnie podczas szycia słonia numer 2 postanowiłam cały proces jego produkcji sfotografować i w efekcie przygotować tutorial "Jak uszyć słonia - szycie wg Adeli"....i...........o tym dalej:)
Wykrój słonia wzięłam ze strony Strima. Niestety nie ma dołączonej
instrukcji szycia, więc pierwszy słoń powstawał w cierpieniach, ponieważ
sama kombinowałam co i jak ze sobą połączyć, aby z kawałków materiałów
słoń powstał...Dzisiaj prezentuję Wam moją metodę na szycie słonia z
wykroju Strima. Zaczynamy!
KROK 1 - PRZYGOTOWANIE WYKROJU
Drukujemy wykrój słonia, który można pobrać na stronie Strima - o tutaj.
Wycinamy wykrój z wydruku - ja założyłam, że wykrój posiada zapas na szwy, ale czy tak jest? Nie wiem:)
KROK 2 - WYBÓR MATERIAŁÓW
Przygotowuję kawałki materiałów, które potencjalnie wykorzystam do uszycia słonia oraz kawałek owaty.
W zasadzie krok 2 mógłby być krokiem 1, ale....:)
KROK 3 - WYKRÓJ SŁONIA Z MATERIAŁU
Po twórczym procesie myślowym, decydujemy, który materiał będzie tułowiem słownia, a który uszami.
Składamy dwa kawałki materiału na tułów prawą stroną do prawej. Mogą to być dwa różne wzory, albo jeden ten sam. Wszystko zależy od naszej fantazji - jedna strona słonia może być inna i druga inna:) U mnie tułów słonia to białe grochy na szarym tle. Na tak przygotowane dwa kawałki materiału układam pierwszą część tułowia słonia (ta bez trąby) i odrysowuję na materiał a następnie wycinam.
Podobnie postępuję z częścią z trąbą i uszami. Przy uszach wycinam jeszcze ich kształt z owaty.
Mam wycięte z materiału wszystkie elementy słonia oraz dodatkowo uszy z owaty, czyli:
2 x tył tułowia słonia
2 x przód tułowia słonia (ta część z trąbą)
4 x uszy słonia
2 x uszy słonia z owaty
KROK 4 - SZYJEMY USZY
Układamy wycięte z materiału uszy prawa strona do prawej.
Ja chciałam, aby uszy słonia wypełnione były kawałkiem owaty, więc pod spód układam jeszcze wycięte ucho z owaty.
Tak przygotowaną "kanapkę" spinam szpilkami
Zszywam ściegiem prostym i wywijam na prawą stronę - owata ładnie po wywinięciu jest wewnątrz:)
Wymyśliłam sobie, że uszy słonia będą przestebnowane na obwodzie, więc to robię. Nie jest to jednak konieczne, ponieważ uszy bez stebnowania są równie piękne.
Cały proces szycia powtarzamy i na koniec mamy dwoje uszu gotowe:)
KROK 5 - SZYJEMY BOK SŁONIA
Układamy tył tułowia słonia lewą stroną do podłoża.
Na to kładziemy ucho - brzeg ucha do brzegu tułowia słonia.
Na to kładziemy prawą stroną do ucha część z nosem słonia.
Spinamy szpilkami i zszywamy
Po zszyciu odginamy trąbę i oto mamy jeden bok słonia gotowy.
Możemy się zabrać za przygotowywanie drugiego boku słonia lub tak jak ja:) za stebnowanie linii zszycia tułowia słonia z uchem:) Ja przestebnowałam, bo taką miałam fantazję:)
KROK 6 - ZSZYWAMY DWA BOKI SŁONIA
Kiedy mamy gotowe dwa boki słonia to czas na ich zszycie, aby powstał słoń.
Układamy jeden bok słonia z uchem lewą stroną do podłoża.
Na to układamy drugą stronę słonia z uchem prawą stroną do prawej.
Całość spinamy szpilkami albo fastrygujemy - jak kto woli. Aby mieć pewność, że dobrze złożyliście materiał sprawdźcie, gdzie są uszy słonia. Jeżeli są wewnątrz tej kanapki - na pewno jest dobrze:)
Zszywamy słonia pamiętając o tym, aby zostawić mały otwór na wywinięcie. Ja zostawiam sobie ten otwór na "zadku" słonia:) Po zszyciu wywijamy na prawą stronę i nasz słoń jest gotowy do wypełnienia!
Ja wszystkie zabawki-przytulanki szyję ściegiem prostym, dosyć gęstym, bo wg mojej maszyny gęstość ściegu mam ustawioną na 2 - co prawdą wg 4-stopniowej skali to połowa....ale po testach gęstość 2 jest dla mnie w sam raz:)
KROK 7 - WYPEŁNIAMY SŁONIA
To jedna z ważniejszych niemal części z całego procesu produkcji słonia. To, czym wypełnimy naszą zabawkę będzie determinowało nasze zadowolenie z efektu. Wiem, co piszę, bo uszyłam kilka już przytulanek oraz dwa słonie, które wypełniłam dwoma różnymi wypełniaczami i mam dwa diametralnie skrajne odczucia.....
Słonia numer 1 (jak i wiele innych rzeczy) wypełniłam ścinkami owaty. Dokonując ich zakupu wiedziałam, że miały być świetnym miękkim wypełniaczem stosowanym do wypełniania poduszek, zabawek, itp. Jak już kupiłam to stosowałam do wielu rzeczy i ciągle zadowolona nie byłam.....Te ścinki nie dość, że mało plastyczne były, zanieczyszczone, to jeszcze "pyliły" podczas używania i po jednym wypełnieniu byłam cała w mikro kłaczkach. Tak prezentowany był produkt, który kupiłam na jednym z portali zakupowych.
Słonia numer 2 wypełniłam kulką silikonową regenerowaną HCS 7D/32mm firmy SILI. Przyznaję, że decydując się na kulkę silikonową troszkę się obawiałam czy to nie kolejny "chwyt marketingowy". Po doświadczeniach ze ścinkami owaty zwyczajnie się bałam. Niepotrzebnie.....
Do wypełnienia słonia 2 zużyłam taką ilość tej kulki.
Na zdjęciu nie widać dokładnie ile to jest, ale uwierzcie, że niezbyt dużo i to prawie nie waży.
Nie wiem, ile waży wypełniony słoń, ale malusio choć słoń mały wcale nie jest, bo
ma wymiary mniej więcej 27cmx23cm. Stosunek wagi do objętości produktu na plus:)
Różnica pomiędzy wypełnianiem ścinkami owaty a kulką silikonową? Ogromna! Nie tylko wizualna, ale przede wszystkim jakościowa. Lepiej wygląda, jest zupełnie inna w dotyku i w użyciu. Proces wypełniania ścinkami owaty i kulką silikonową to dwa różne procesy. Ile ja się namarudziłam przy wypełnianiu ścinkami....musiałam używać patyka aby przepchnąć ją dalej w miejsce, które chciałam a i tak to proste takie nie było....Jak już mi się udało to potem jeszcze czekał mnie proces "rozbijania" powstałych wewnątrz kluch aby uszytek wyglądał w miarę jednolicie.....Wypełnianie kulką to cyk-smyk i już:) No i jakie przyjemne doznania czuciowe:) Uwielbiam zanurzyć rękę w woreczku z kulką....hahaha...i nie jestem w tym odosobniona, bo moje dzieci też czekają tylko na możliwości obcowania z kulką:)
Moje zdanie na temat wypełnienia już znacie, bo pisałam o tym tutaj. Powtórzę jednak ponownie - zakochałam się w kulce silikonowej. Ścinkom owaty jako wypełniacz zabawek mówię stanowcze NIE. Owata tak, ale tylko w całości tam, gdzie jest potrzeba (np. na uszy albo jako ocieplina). Od dzisiaj wypełnienie zabawek, poduszek u Adeli to tylko kulka silikonowa. Kulka firmy SILI, którą mam i Wam pokazuję spełnia w 100% moje oczekiwania. Jest mega przyjemna w dotyku, milusia, sprężysta, delikatna jak puch......Wydaje się, że jest mega wydajna, ale tutaj jeszcze muszę troszkę poszyć aby wiedzieć ile i czego mogę wypełnić z jednej porcji.
Słoń po wypełnieniu jest tak mięciusi i przyjemny, że aż się chce do niego przytulać. Moje dzieci, które wcześniej "gardziły" uszytkami-przytulankami teraz się o słonia kłócą....muszę uszyć kolejnego:) I wiem dlaczego....bo teraz zabawka-przytulanka jest przytulanką. Jednak wypełnienie ma znaczenie....a nie wszystkie wypełnienie są takie same.....
KROK 8 - CIESZYMY SIĘ ZE SŁONIA - PRZYTULANKI
Tak oto nasz słoń przytulanka jest gotowy:) Ma zadartą trąbę, wesołe uszy i cały jest śliczny i mięciutki:)
Możemy go ozdobić wg potrzeb - doszyć oczy, zrobić uśmiech, doszyć kły, itp. - zależy jak nam w duszy gra:) Oto mój słoń numer 2!
KONIEC:)
Koniec tutoriala, ale to nie koniec wpisu:) Jeżeli pomógł Ci mój sposób na uszycie słonia z wykroju Strima i uszyjesz swojego z pomocą tego tutoriala "Jak uszyć słonia - szycie wg Adeli", proszę
wspomnij o tym na swoim blogu, zalinkuj do tego tutoriala i jeżeli
chcesz - przyślij do mnie zdjęcia słonia czy wpisu na blogu. Jeżeli wyrazisz zgodę - pokażę Twojego słonia u siebie
na blogu lub na profilu FB - o tutaj.
Nie masz bloga? Nic nie szkodzi - napisz do mnie, przyślij zdjęcia:)
Jeżeli nie słoń to może coś innego z działu "Szycie wg Adeli"?
A już zupełnie na koniec .......
Żeby nie
było, że tak zachwalam kulkę silikonową Sili i rozpływam się nad jej formą,
sprężystością, delikatnością a Wy tylko możecie o tym przeczytać i nic więcej..........
Jestem tak zadowolona z kulki silikonowej, że postanowiłam przygotować dla Was
wraz z producentem -firmą SILI - niespodziankę z kulką w roli głównej:)
Co
to za niespodzianka?
Wszystkiego się dowiecie.....w.......CZWARTEK!
CZWARTEK to będzie dzień o kulce silikonowej SILI i z kulką silikonową
SILI.
Gotowi i chętni? Ktoś czeka na czwartek?
39 komentarzy:
Zaangażowałam się w 100% tworząc ten post. Teraz czas na Ciebie, bo przecież wspólnie tworzymy ten blog, choć ja nim administruję. Będzie mi niezwykle miło, jeżeli:
a) zostawisz komentarz pod wpisem - każde Twoje słowo to dla mnie cenna wskazówka i sygnał, że jesteś ze mną
b) polubisz mój profil na FB - dzięki temu będziemy w ciągłym kontakcie
c) możesz mnie śledzić na Instagram i Pinterest, gdzie oprócz szyciowych tematów pokazuję troszkę mego prywatnego życia, ale uprzedzam - nie robię tego zbyt często (brak odpowiedniej ilości czasu)
Jeżeli ten wpis uważasz za cenny, podziel się nim proszę ze znajomym, udostępnij na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
świetny, bardzo przejrzysty tutek :) szkoda, że gdy szyłam, jeszcze go nie było, ale cieszę się, że mimo to dałam radę. Z szycia takich przytulanek czerpię ogromną radość (mimo, że żadna nie została ze mną), mam nadzieję, że dzieci, które je otrzymały pokochają je tak bardzo jak ja :) A słonik? Słonik jest w sam raz na rozpoczęcie przygody z maszyną, bo figlarnie zadarta trąba ponoć przynosi szczęście... Marta
OdpowiedzUsuńZadarta trąba szczęście przynosi:) Trzeba tylko w to wierzyć:) Pozdrawiam
UsuńGotowa chętna i czekam na czwartek zatem :D (tylko przypomnienie w tel ustawię bo sklerozę mam zaawansowaną :P) a słonia zrobię dla nowej laluni w naszej rodzinie :) uwielbiam robić/dawać prezenty handmade a nie jakieś marketowe badziewia jakich miliony.
OdpowiedzUsuńZapraszam:) Zamiast przypomnienie w telefonie może wystarczy zapisać się na newsletter? Wtedy zawsze zostaniesz powiadomiona o nowym wpisie. Chociaż fakt - ja sama namiętnie korzystam z kalendarza i przypominajek w telefonie:)
UsuńChociaż nie miałam jeszcze do czynienia z kulkami silikonowymi (może dlatego, że dotąd nigdy niczego nie wypychałam :-P ), to jestem bardzo ciekawa, co będzie się tu działo w czwartek i z miłą chęcią zajrzę. Zresztą tak ładnie i czytelnie wszystko objaśniasz, że aż nabrałam ochoty na szycie zabawek :-)
OdpowiedzUsuńSuper! Szycie zabawek jest bardzo przyjemne, choć wiem, że nie każdy to lubi. Ja lubię, ale szyć tylko zabawki to nie dla mnie:)
UsuńZapraszam w czwartek i w każdy inny dzień:) choć w czwartek jestem pewna, że warto....no, ale ja wiem o tym a Ty się dopiero przekonasz czy warto:) Pozdrawiam
W czwartek melduję się u Ciebie na 100% :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo i zapraszam:) Będzie się działo:)
Usuńznam kulkę :-) znam SILI :-) znam ich poduchy :-) a w czwartek mam ...swoją życiową niespodziankę :-)
OdpowiedzUsuńUroczy ten słonik :) Czekam na czwartek ;)
OdpowiedzUsuńUdało się- są słoniowe dwujajowe bliźnięta :) Po drodze małe przygody: po pierwsze, głupia nie posłuchałam Adeli i otworek zrobiłam na stópce, żeby nie był za duży - tylko z lenistwa, bo odkąd opanowałam ścieg kryty zszywanie przytulasów nie jest dla mnie jakąś fatygą. Przyzwyczajona do małych rączek i nóżek, nie przewidziałam, że nijak nie przelezą uszy...No i prucie, ale małe, uff. Przy drugim nie popełniłam tego błędu, ale czułam wewnętrzny imperatyw, żeby przepikować uszy (Adela miała fantazję na stebnowanie, a ja na pikowanie). W międzyczasie poszłam zamieszać w garach, wróciłam, zszyłam uszy i ... połowa ucha nie przepikowana! I co? PRUCIE!!! Gapowe trzeba płacić, a u mnie wynika ono z mego zgubnego usposobienia typu "teraz-już-natychmiast" ;)
OdpowiedzUsuńA słoniątka już całkiem wykończone, po dobranocce śpią smacznie. Czego i Wam życzę :) - Justyna
Piękne są Twoje słoniątka. Dziękuję za fotki - jeżeli się zgodzisz - wykorzystam je?:) Przepraszam, że nie zrobiłam nic z fotkami wcześniej, ale przed urlopem czasu zabrakło....
UsuńBardzo lubię Twoje tutki, są przejrzyste, proste i zachęcające do szycia :) Słonik uroczy ;) Nie dziwię, że dzieci się o niego biją. Wypełnienie jest ważne, też to zauważyłam :)
OdpowiedzUsuńPrawda? Ja tez już wiem, że dobór wypełnienia ma duże znaczenie.
UsuńSłonik fajny, a do wypełnień - tak, tylko kulka. Owata w większych kawałkach tylko do powierzchni płaskich (choćby bok kosmetyczki), ale wypełnienie - stanowczo kulka; ja kupowałam ją po hasłem "puch silikonowy" :)
OdpowiedzUsuńNie wpadłabym na to, że to puch silikonowy:) ale rzeczywiście jest jak puch...
UsuńŚwietny tutek, słoniki uszyte dziękuję!
OdpowiedzUsuńJa również dziękuję:)
UsuńWygląda to ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam, spróbuj uszyć swojego słonia:)
UsuńPiękny ! Na pewno skorzystam :)
OdpowiedzUsuńWpisuję słonia na moją listę "do uszycia" :)
OdpowiedzUsuńI jak? Lista zrealizowana?
UsuńWitam!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za ten tutorial! Piękny ten słóń. A swojemu dodałam oczy i zrobiłam szeleszczące uszy :)
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=891591514213811&set=a.885391174833845.1073741829.100000889137989&type=1&theater¬if_t=like
Pozdrawiam!
Mam pytanie techniczne: jak wykończyć maskotkę? Chodzi mi o ten "zadek" jak go zamknąć żeby po wypełnieniu słoń wyglądał estetycznie?
OdpowiedzUsuńZadek zszywam igłą z nitką, ręcznie, ściegiem krytym.
UsuńWspaniały tutorial ;-) Uszyłam wczoraj Celestyna i dziś już jedzie Pocztą do Lodzi ;-)
OdpowiedzUsuńhttp://adrianna-pracaipasja.blogspot.com/2015/04/sonie-na-balkonie.html
Super! Jak ja się cieszę, że tyle słoników trafi do Łodzi :) Zajrzę na Twojego na pewno.
UsuńŚwietny tutorial! Oczywiście skorzystałam szyjąc mojego Słonie na balkonie!!!
OdpowiedzUsuńhttp://work-with-patches.blogspot.com/2015/04/son-trabalski-moze-jednak-son-z-trabami.html
Pozdrawiam serdecznie
Kamila
Cieszę się, że tutorial był pomocny i że kolejne słoniki trafią do Fundacji.
UsuńWitam, mam pytanie.
OdpowiedzUsuńDopiero zaczynam przygodę z szyciem i mam pytanie. Aby szew ladnie wyglądał i nitka była w środku trzeba - tutaj słonia - wywinać na drugą stronę, a co zrobić z tą dziurką, która zostanie? Nie wiem czy nie doczytałam czy nie zawarła Pani tutaj tej informacji. Jak to zaszyć, aby wszystko wyglądało tak samo? Chciałabym uszyć kreatywną książeczkę z materiału dla dziecka - mam tez problem z tym jak zszyć ze sobą stronę (z dwóch kawałków materiału) aby to wyglądało estetycznie, aby nie wystawały żadne strzępy, ani nici. Nie wiem czy jasno się wyraziłam - za pewne brakuje mi fachowych określeń.
Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź. :)
Ponawiam pytanie, bo nie została zamieszczona informacja jak jak zszyć słonia po wypełnieniu i wywinięciu go. Bez tej informacji to jak nie podać czasu pieczenia ciasta... Proszę jako kolejna osoba o podpowiedź...
UsuńOtwór należy zszyć. Jak? Metod jest wiele - wszystko zależy od naszej estetyki :) Ja zszywam ręcznie igłą i nitką.
UsuńZnalazłam słonia. Mam Go uszyć na konkurs do przedszkola syna. Stresuję się ogromnie, bo mam dwie lewe ręce do szycia i będzie to pierwsze co "uszyję". Problem w tym, że ja nie wiem nawet ile materiału kupić. Znalazłam w necie taki, który by odpowiadał (syn słonia w kratkę sobie zażyczył) i jest on wymiarów 0,7na0,5metra. Czy starczyłby jeden taki kawałek? No i nie mam maszyny do szycia. Da radę to jakoś ręcznie pozszywać?
OdpowiedzUsuńUszyte aż dwa. Dzieciakom się podobały:) Szkoda, że zdjęcia nie mogę tu wrzucić.
OdpowiedzUsuńOba słoniki wypełniłam owatą, bo kulka silikonowa szła pocztą i nie doszła na czas. Ale teraz wiem, że kulka silikonowa jest lepszym rozwiązaniem. Wypełnione nią poduszki są naprawdę przesuperowe:)
Bardzo fajny tutek, chętnie go polecem w moim wpisie . a poza tym cały blog jest bardzo w porządku, wiele się przy nim nauczyłam :)
OdpowiedzUsuńwygląda świetnie !
OdpowiedzUsuńJestem pod wrazeniem! :) mojemu slonikowi doszyje jeszcze ogon, oczy i kly :) to bedzie moj debiut ;)
OdpowiedzUsuńBardzo piękny dobór materiałów i świetny poradnik dla kogoś kto dopiero zaczyna pierwsze kroki z szyciem. Próbowałem, ale końcówkę żona wykończyła. Super pomysł
OdpowiedzUsuń