Był sobie słoń wielki - jak słoń.
Zwał się ten słoń Tomasz Trąbalski.
Wszystko, co miał, było jak słoń!
Lecz straszny był Zapominalski.
Ten fragment wiersza Juliana Tuwima idealnie wpisuje się w to, o czym chcę napisać i co chcę dzisiaj pokazać.
Słonia szyłam już wiele razy (np.
takiego-klik i
takiego-klik) a zupełnie niedawno pokazałam jak można uszyć samodzielnie słonia-przytulankę (
instrukcję znajdziecie tutaj). Jest mi niezmiernie miło, że dla wielu z Was ten tutorial okazał się być przydatny. Trudno mi 'wyśledzić' kto Szyje z Adelą, więc moją wielką radością jest, kiedy sami chcecie się ze mną podzielić swoimi uszytkami, że przysyłacie do mnie zdjęcia.
Justyno-Rudolfino i Kasiu Sz to - do Was kieruję dzisiaj moje podziękowania. Długo, zdecydowanie za długo trzymałam te zdjęcia tylko dla siebie....Przyszedł czas, aby efekty Waszego "Szycia z Adelą" pokazać innym. Dziękuję, że wyraziłyście zgodę na to, abym u siebie na blogu mogła pochwalić Wasze cudne dzieła. :) Proszę Państwa - oto słonie!
Słonik Kasi Sz, która zdjęcie swojego dzieła przesłała mi na FB. Napisała mi, że ten słonik "to
pierwsza rzecz zrobiona od wykroju po szycie. Jestem dumna jak paw".
Kasiu, wcale się nie dziwię, że jesteś dumna. Słoń jest cudny, ma zadartą trąbę, taki wesoły w odbiorze a przede wszystkim starannie odszyty. Te kropki dodają mu uroku. Jestem zachwycona! Bardzo podoba mi się tkanina, której użyłaś szyjąc słonia i za każdym razem, kiedy patrzę na to zdjęcie, nie mogę wyjść z wrażenia, że kiedyś ta tkanina była sukienką....Recykling szyciowy pierwsza klasa! Kasiu jeszcze raz dziękuję i czekam na kolejne Twoje projekty:)
"Słonie rozpierzchły się po ogródku, niesforne strasznie, więc ledwo
nadążyłam je do kupy zwołać do obfotografowywania ;)" - napisała Justyna vel Rudolfina i przekazała całą serię zdjęć słoników o przepięknych imionach, w cudnej scenerii ogrodu. Pomysł na fotki w takim otoczeniu mnie zauroczył - słonie na drzewie, słonie pod drzewem, w trawie, na sznurkach....Uśmiecham się za każdym razem, gdy te zdjęcia oglądam:) Jeszcze bardziej, gdy spoglądam na słonie. Kolorowe, wesołe. Groszki, paski, kratka, kropki - fajne zestawienia. Justyna słonikowi przepikowała uszy, co mnie zachwyciło. Takie pikowanie dodaje indywidualnego charakteru. Pozwolisz, że tym razem to ja się zainspiruję i wykorzystam takie pikowane uszy przy następnym projekcie?
Dziewczyny - bardzo, bardzo, bardzo dziękuję za zaufanie jakim mnie obdarzyłyście. Dla mnie to zaszczyt. Wasze słonie są przecudne. Szkoda, że nie mogą siedzieć sobie obok moich przy maszynie....
Jak Wam się podobają słoniki Justyny i Kasi? A może macie swojego słonika i chcielibyście go pokazać? Jak nie słonika, to może dwustronną torbę lub inne rzeczy, których instrukcje szycia, tworzenia pokazuję na blogu (
o tutaj-klik)? Zapraszam:)
jakie śliczne :D zielono-żółty przykuł mój wzrok. Marta
OdpowiedzUsuńPrawda, że piękne? Dziewczyny są niesamowite, cudne słonie poszyły:)
UsuńCzy wypada komentować? Za to wypada podziękować! :)
OdpowiedzUsuńAdelo, najlepsza moja nauczycielko, od Ciebie i przez Ciebie się zaczęło, a słonie to tylko wyimek z Twoich lekcji, z których czerpałam pełnymi rękami. Pierwszy był Fredek - sztuk kilkanaście, kosmetyczka, niezliczona ilość poduch różnej maści, wszelkie techniczne instruktaże, ale najważniejsze, to to z czego słyniesz - wypustka! :)
Jestem zaszczycona, że moje słonie "wiszą" sobie u Ciebie, takie nowe i nietknięte, bo w realu są wyżute i wylizane przez małe łobuzerskie bliźniaki ;-) I cieszę się, bo pierwszy raz mogę być dla kogoś choć tak małą inspiracją!
Kasiu, Twój słoń jest taki przytulacki! I jaki piękny debiut! Serdecznie gratuluję, ja do równych szwów musiałam długo dochodzić, masz talent :D
Serdeczności dla wszystkich fanek Adeli
-J.
Cudowne słoniki!:)))
OdpowiedzUsuńHe he :-) słodziaki z tych słoników:-) pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńŚwietne są:)
OdpowiedzUsuńDobra robota! Cudne te słonie - i Twoje, Adelo i Dziewczyn szyjących z Tobą ... może i ja dołączę kiedyś i uszyję? Wszak chciałabym szyć przytulanki! A Słonik śliczny jest i mam nadzieję niezbyt trudny! A tak w ogóle marzyło mi się.... szyć kiedyś żaby w kratkę! :) Bo kocham żabki :)
OdpowiedzUsuńZapraszam:) Jeżeli masz ochotę na Szycie z Adelą to będzie mi niezwykle miło:) Szyj i pochwal się:) Powodzenia i pozdrawiam
Usuńwszystkie słoniki są cudne, mało że przytulaśne to jeszcze przynoszą szczęście zapewne
OdpowiedzUsuńakcja wspólnego szycia to bardzo fajna sprawa
Świetne są Wasze słoniki. Aż mi się zachciało też mieć takiego słonia :-)
OdpowiedzUsuńTaki słoń to super towarzysz:) Jeżeli masz ochotę to zapraszam do skorzystania z mojego tutoriala:)
Usuńzauważyłam, że słonie mają metki. W jaki sposób robicie, żeby się nie pruły i wyglądały profesjonalnie? na jakiej taśmie/tkaninie?
OdpowiedzUsuńOj, ja metek nie robiłam, ale Rudolfina. Też jestem ciekawa...:)
UsuńAleż! Wstawiłam odpowiedź i gdzieś się zapodziała?Zaginęła? Czy mam mniej więcej powtórzyć?
UsuńMetki-ogonki zrobiłam ze zwykłej satynowej wstążki, a imiona wydrukowane na papierze termicznym przyprasowałam dodając niezadrukowany margines, co w pewnym stopniu zapobiega strzępieniu. Poza tym obie końcówki wszyte są w hmm... tyłki słoni, więc jeśli coś się pruje to we wnętrzu zwierza ;-) A normalnie robię metki robię ze zwykłej taśmy bawełnianej, wyglądają bardziej eko ;-)
Ale jeśli chciałybyście większą ilość np. z własnym logo, najprościej zamówić na alle, wpisując do wyszukiwarki "wszywki metki niestrzępiąc*", ew. mogę podać sprzedającego :)
Ach, i bardzo dziękuję wszystkim za miłe słowa, niezmierną radość sprawiają :D
tutaj są moje słoniowate uszyte wg Twojego tutka :) http://buszyje.blogspot.com/2014/08/dobry-sonik-nie-jest-zy.html
OdpowiedzUsuńŚliczny!
UsuńI mój słonik już jest :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę super wyszedł:)
Usuń