stycznia 03, 2015

Sylwestrowo.....Noworocznie.....

Przełom starego i nowego roku to czas, który dla mnie osobiście jest zachętą do zabawy. Z tego powodu nie lubię Sylwestrowej nocy spędzać w domu przed telewizorem, bo Sylwester to dla mnie noc, kiedy chcę się śmiać, bawić, rozmawiać, spotykać. 

Nie wiem czy dzisiaj dobrze czułabym się na wielkim i wystawnym balu. Może tak, może nie.....Kiedyś bywałam, od kilku dobrych lat nie bywam, ale też jakoś szczególnie za tym blichtrem nie tęsknię. Co roku spędzam Sylwestra z rodziną inaczej i przez te wszystkie lata bywało fajnie, ale....zawsze było jakieś "ale".

W tym roku wybór padł na kilkudniowy wyjazd w gronie osób mniej lub bardziej znanych oraz zupełnie nieznanych. Lekko byłam przerażona....nie ludźmi, których nie znałam a kuchennymi wymogami, które były - żywienie miało być zbiorowe i samodzielnie przygotowane. Hm......

Samodzielny dom na wsi, z dala od miasta, gdzieś między polami. Agroturystyka, ale na Sylwestra bez właścicieli. Cały obiekt tylko dla nas wszystkich a nas.....22 osoby. Mała kolonia nie nie? W tym trójka mniejszych i trójka troszkę większych dzieci - od 6 do 16 lat. Rozstrzał spory. Okazało się, że to nie jest problem. Dzieci mniejsze i większe szybko znalazły wspólne tematy, zabawy. Duże opiekowały się mniejszymi, mniejsze opiekowały się większymi. Bosko!

Dorosłych 16 sztuk. Od dwudziestu kilku lat do prawie pięćdziesięciu. Zbieranka...mogła być wybuchowa a nie była. Pełna symbioza. Niesamowite, prawda? Gotowanie w takim gronie też nie było problemem. Menu na pobyt i sylwestrową noc rozpisane było dużo wcześniej, zadania podzielone dużo wcześniej. Każdy zakupił co miał zadane, przygotował w domu, co miał zrobić a na miejscu powstały drużyny przez losowanie.

Każda drużyna to inny kolor fartuszka. Każda drużyna inne potrawy szykowała. Kuchnia w obiekcie przystosowana na pracę wielu kucharzy-amatorów. Były więc i "dewolaje", galantyna z kurczaka, schab ze śliwką, krokiety, sałatki, udziec, barszczyk, zupa gulaszowa i wiele, wiele innych smakowitych dań. Tak dużo różnorodnych smaków, że już się zastanawialiśmy czy jakiejś promocji na wsi nie zrobić oraz mieszkańców na Sylwestrową ucztę nie zaprosić:) 

Był długi stół i biały obrus na nim. Jedzenie, picie. Dobry nastrój nas nie opuszczał. Były i kalambury, w
których udział brali wszyscy. 300 haseł mieliśmy przygotowanych a okazało się mało. Największym hitem okazała się gra Mafia. Mali i duzi z zaangażowaniem brali udział w tej niezwykle zajmującej rozgrywce taktycznej. Przez to prawie przegapiliśmy.....powitanie Nowego Roku:) Prawie, bo ktoś przypadkiem "łypnął" na zegar za pięć dwunasta. Były życzenia, fajerwerki i zabawa do szóstej rano. Pobudka o różnych godzinach - jedni o dziesiątej, inni o dwunastej a rekordzista wstał o czternastej. Nowe pomysły i nowe zabawy. Wszyscy razem - mali i duzi. Były tańce przy xbox-ie, były mecze z grą Fifa 15, była gra Tabu i znowy Mafia oraz kalambury. Cztery prawie dni...

Dziś już wiem, że był to Sylwester idealny. Sylwester o jakim mogłam przez lata marzyć. Dawno się tak dobrze nie bawiłam. Dawno nie spotkałam na swojej drodze ludzi, którzy od pierwszego uścisku dłoni na powitanie stają się jakby znani od zawsze. Bez "spinki", bez udawania, bez....W sielskim drewnianym domku, gdzieś między polami, z dala od miasta, w gronie wcześniej nieznanych osób powitałam Nowy Rok szczerze się śmiejąc i radując. Z obolałymi od śmiechu policzkami do dzisiaj...


W tym tak miło rozpoczętym Nowym Roku mam wiele marzeń i planów do zrealizowania. Nie robię noworocznych postanowień, bo nie wierzę, że takie postanowienia mają szansę na realizację. Wierzę jednak, że to będzie wyjątkowy rok. Mam zamiar nadal szyć:) Mam zamiar pokazać moje szycie światu zewnętrznemu i to niekoniecznie tylko na zdjęciach publikowanych na blogu. Mam zamiar, mam plan i mam chęć. Mam też wiarę w to, że się uda. Trzymajcie kciuki:)

Wam życzę na początek Nowego 2015 Roku 
wielu sukcesów - szyciowych i tych nie szyciowych. 

Spełnienia osobistego i zawodowego. 
Wspaniałych przeżyć, doświadczeń a także porażek, 
które uczą i pchają do działania. 

Życzę Wam aby ten Rok to był szczególny rok....a jak spędzicie choć jego mały wycinek z Adela Szyje to sprawicie tym radość również i mnie. 

Wszystkiego dobrego!


7 komentarzy:

  1. No i potwierdza się stara prawda, że nieważne gdzie, nieważne jak, ważne Z KIM :)
    Chociaż tu akurat bardzo przychylny ciąg zdarzeń: wiejska chata + sylwestrowa noc + fajni ludzie = dobry, bardzo dobry czas :)
    A do życzeń, które już były dołączam jeszcze to, aby pospełniały się te noworoczne nie-postanowienia.
    Dużo dobrego po drodze do następnego roku, Adelo!
    J.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, ważne Z KIM ! Czasami warto zaryzykować:) Pomyśleć, że jeszcze w dniu wyjazdu najchętniej usiadłabym jednak przed tym telewizorem w sylwestrową noc...Sprawdza się też zasada, że jak się nie chce to będzie fajnie:)
    Dziękuję za te dołożone życzenia i życzę Tobie również spełnienia. Niech Twoje Anioły niosą innym radość!

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozmarzyłam się... :) Cudowny sylwester! :)
    Spełnienia wszystkich marzeń i planów Ci życzę w tym Nowym Roku! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowne 4 dni :) Życzę Ci, aby wszystkie Sylwestry już takie były, pełne radości, fajnych ludzi i zabawy. Życzę Ci, aby Ten rok był lepszy od poprzedniego. I aby Twoje szycie ujrzało świat zewnętrzny nie tylko na zdjęciach ;))))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Życzę Ci aby każdy dzień nowego roku był równie szczęśliwy i roześmiany jak Twój Sylwester : ))). I trzymam kciuki z powodzenie Twoich planów,co prawda trzymam te kciuki zazwyczaj w mojej głowie,bo ręce moje niespokojne wiecznie czymś zajęte ale trzymam i nie puszczam : ))).

    OdpowiedzUsuń
  6. Życzę Ci wspaniałego Nowego Roku! Po takiej zabawie sylwestrowej na pewno będzie udany :)

    OdpowiedzUsuń

Zaangażowałam się w 100% tworząc ten post. Teraz czas na Ciebie, bo przecież wspólnie tworzymy ten blog, choć ja nim administruję. Będzie mi niezwykle miło, jeżeli:

a) zostawisz komentarz pod wpisem - każde Twoje słowo to dla mnie cenna wskazówka i sygnał, że jesteś ze mną
b) polubisz mój profil na FB - dzięki temu będziemy w ciągłym kontakcie
c) możesz mnie śledzić na Instagram i Pinterest, gdzie oprócz szyciowych tematów pokazuję troszkę mego prywatnego życia, ale uprzedzam - nie robię tego zbyt często (brak odpowiedniej ilości czasu)

Jeżeli ten wpis uważasz za cenny, podziel się nim proszę ze znajomym, udostępnij na swoim profilu w mediach społecznościowych.

TOP