Zamknij oczy i wyobraź sobie, że siedzisz w pracowni krawieckiej. Swoje własnej pracowni krawieckiej. Co widzisz? Stół? Szafki zapełnione tkaninami? Wieszaczki, słoiki, pudełka czy może coś zupełnie innego? Ja również zamykam swoje oczy. Ostatnio coraz częściej. Lubię ten stan. W wyobraźni rozglądam się na lewo, potem na prawo, zaglądam do szafek, dotykam nici umieszczonych na stojaku....Kolor ścian, kształt mebli, owerlok....Widzę to...A Ty?
Oczywiście żeby szyć na maszynie nie trzeba mieć od razu pracowni. Nie oszukujmy się - większość z nas szyje i czerpie z tego radość nie mając pracowni. Nasze maszyny mają swoje stałe miejsce w szafie, z której ją wyjmujemy na czas szycia lub na stole wciśniętym w jakiś kącik. Nieliczni mają to szczęście, że na swoje hobby mogą wygospodarować dedykowaną tylko temu większą przestrzeń. Właśnie stałam się taką szczęściarą. Po prawie półtora roku od pierwszego ściegu wykonanego na maszynie, doszliśmy wspólnie z Mooonszem mym do wniosku, że czas, abym miała swoje miejsce do szycia. Ba! Będę miała cały pokój. Radość mnie rozpiera.
Nie pochwalę się dzisiaj jak wygląda mój szyciowy pokój, ponieważ wciąż nie wygląda. Biegam z miarą, planuję i potrzebuję czasu na jego urządzenie. Jak będzie gotowy to na pewno Wam pokażę, co udało mi się zorganizować na niewielkiej i dosyć trudnej przestrzeni, wykorzystując jednocześnie meble, które w tym pokoju już są i być muszą.
Dzisiaj chciałam w tym wpisie pokazać kilka inspiracji na ciekawe zagospodarowanie przestrzeni szyciowej - wszystkie znalezione przeze mnie w czeluściach internetu. Wierzę w to, że uporządkowany i zorganizowany kąt sprzyja tworzeniu. Co zatem można umieścić w pracowni krawieckiej?
Stół
|
pinterest.com |
|
pinterest.com |
Stół dla mnie jest podstawowym elementem wyposażenia każdego pokoju szyciowego. Idealnie jakby był duży i odpowiednio wysoki. Taki, aby bez problemu można było odrysować spory wykrój czy też wykroić materiał. Ja takiego stołu nie mam, ale mam zamiar mieć. Stół może być umieszczony pod ścianą albo jako wolnostojący mebel na środku pokoju. Idealnie byłoby mieć stół z dostępem z czterech stron, szufladkami pod spodem, szafkami, półeczkami, itp. Ciekawym pomysłem jest stół ukryty pod ramą/tablicą zamontowaną na ścianie. Idealny pomysł do wnętrz z niewielką ilością przestrzeni.
|
pinterest.com |
|
pinterest.com |
|
http://mimigoodwin.blogspot.com |
|
pinterest.com |
|
pinterest.com |
|
http://mariaelenasdecor.blogspot.com |
Krzesło
Od krzesła zależy komfort naszego szycia. Musi być odpowiednio wysokie i odpowiednio wygodne. Najlepiej z możliwością regulacji. Wyposażone w kółka może ułatwić przemieszczanie się, ale wtedy warto pomyśleć o macie ochronnej na podłogę. Moje krzesło jest idealne. Kupiłam je niedawno i teraz tylko doszyję sobie do niego mięciutką poduszkę pod pupę, aby było jeszcze milej. Już chciałabym móc na nim usiąść i szyć....
|
http://www.confessionsofaserialdiyer.com |
Źródło światła
Strasznie nie lubię szyć nie mając dobrze oświetlonej maszyny. Lampa sufitowa, lampka na wysięgniku, mała lampka stawiana na blat. Możliwości jest bardzo dużo.
|
http://tidybrownwren.blogspot.com |
Przestrzeń na tkaniny
|
pinterest.com |
Nie ma opcji - jakieś miejsce na tkaniny musi być. Prędzej czy później tkanin zacznie nam przybywać. Chcemy czy nie - nasze zasoby tkanin będą się zwiększać. Gdzieś je trzeba trzymać. Można w pudełkach, kartonach, w szafkach, na półeczkach. Jeżeli kupujemy tkaniny w belkach to przydałyby się specjalne wieszaki na belki. Myślę jednak, że na potrzeby hobby taka opcja nie jest niezbędna. Idealne miejsce to takie, do którego jest swobodny dostęp a tkaniny są poukładane wg przyjętego klucza. Jeżeli mamy duszę Perfekcyjnej Pani Domu, to zwykłe półeczki, na których poukładamy tkaniny wg rodzajów czy kolorów, będą idealne. Jeżeli natomiast w naszej ciele drzemie artystyczna dusza i wokół siebie tworzymy nieład artystyczny, to lepsze będą zamykane szafeczki, które będą chroniły nasz twórczy nieład przed wzrokiem osób postronnych. Świetnie sprawdzą się również półprzezroczyste pudełka, choć wyjęcie tkaniny ze spodu wymagać będzie wyciągnięcia wszystkich nad nią.
|
craftapple.wordpress.com |
|
taylormadefashion.wordpress.com |
Przestrzeń na dodatki
Tutaj mamy wiele możliwości. Słoiczki na guziki, pudełeczka na koronki, stojaki na szpulki z nićmi, wieszaczki na szpulki z lamówkami, kartoniki.....Najłatwiej kiedy wszystko jest posortowane, opisane. Ja zgromadziłam już naprawdę dużo dodatków i mimo, że staram się je trzymać w ładzie, to i tak wciąż szukam idealnego sposobu na ich przechowywanie. Nie mówiąc o tym, że ciągle robi mi się bałagan w dodatkach - sam:)
|
http://www.gingersnapcrafts.com |
|
http://www.thebudgetdecorator.com | | | |
|
pinterest.com | |
|
pinterest.com |
Miejsce do prasowania
Marzenie - mieć żelazko i miejsce do prasowania tuż obok maszyny i siebie. Dla mnie - niewykonalne. Ja ze swoimi uszytkami biegam w tę i z powrotem, co przyznaję - bywa męczące. Jeżeli jednak ktoś ma miejsce to inspirujących pomysłów jest wiele.
|
http://www.quiltingboard.com |
|
http://goosecow.blogspot.com | | |
|
http://personalizedfashion.blogspot.se |
Manekin
Jeżeli szyjemy ubrania, to manekin wydaje się być niezbędny. Ja nie posiadam manekina i choć dopiero uczę się szyć ubrania, to już na tym etapie coraz częściej zastanawiam się czy w manekin nie zainwestować. Przymiarki a w zasadzie nanoszenie poprawek jest bardzo utrudnione, jeżeli wykonujemy je sami na sobie. Na manekinach nie znam się zupełnie i nie miałam z nimi do czynienia, ale obserwując różne propozycje w sieci skłaniałabym się ku takiemu, który umożliwia regulację poszczególnych części (biust, biodra, itp) pod swoje wymiary. Jeżeli mamy figurę mocno odbiegającą od ideału lub też nie chcemy inwestować niemałych pieniędzy w profesjonalny pomocnik, to można manekin "pod siebie" wykonać samodzielnie.
To tyle inspiracji na dzisiaj.
Co Waszym zdaniem powinno znaleźć się w pokoju szyciowym? Ciekawa jestem, coo zobaczyliście, kiedy zamknęliście oczy i wyobraziliście sobie swój szyciowy pokój? A może już taki posiadacie i podzielicie się ze mną i z innymi swoim doświadczeniem w jego organizacji?
Pozdrawiam
Również pracuję nad swoją pracownią i bardzo dużo w niej jeszcze pracy. Najważniejsze jest - duży stół, który został zrobiony z drzwi dużej przesuwanej szafy i 2 kupionych drewnianych koziołków, bo miałam dosyć rysowania i krojenia na podłodze. Inspiracje fajne a krzesło ŚWIETNE z poręczną szufladką.
OdpowiedzUsuńNo to jest recykling:) Stół z szafy- super!
UsuńCóż, dla mnie, wziąwszy pod uwagę mój metraż, osobna pracownia to raczej marzenie ściętej głowy. Tak czy siak, warto pomarzyć:).
OdpowiedzUsuńPewnie, ze warto marzyć choć fajniej jak te marzenia choć troszeczkę się realizują- czego Ci życzę.
UsuńZamykam oczy i widzę... ciągle za mało miejsca ;-) Pragnęłabym chyba przede wszystkim przestrzeni. Ale jesli bym mogła mieć choć parę metrów kwadratowych tylko dla siebie to przede wszytkim dużo półek i szuflad z dobrym dostępem, tego teraz mi brak.
OdpowiedzUsuńPółki i szufladki są super. Czy nie masz jednak wrażenia, że im więcej ich mamy to coraz ciaśniej się robi?:)
UsuńMam! Ale jak uroczo wyglądają te kasetonowe półki pełne kolorowych szmatek! :D A tak naprawdę to dla mnie praktyczniej byłoby mieć te szafki zamykane, bo zdarza mi się nie poukładać wszystkiego w idealną kosteczkę. Na szczęście mój szyciowy kąt (choć nie jest samodzielną pracownią) nie jest dostępny dla postronnych ócz ;-)
UsuńCudne te inspiracje, teraz tylko w totka wygrać, bo przestrzeń już mam :-)
OdpowiedzUsuńChcę zacząć od regału, żeby móc wszystko logicznie poukładać. Na razie stoi to w koszach i kartonach :-/
Potem stół i krzesło :-)
Jak jest przestrzeń to już baaaaardzo dużo.
UsuńMój pokój przeznaczony na pracownię już jest,czeka na mnie od trzech lat i być może w końcu w tym roku uda mi się w nim zainstalować : ). Początkowo moją pracownią miał być najmniejszy pokoik,jednak po namyśle stwierdziłam,że zrobię zamianę i wezmę jednak ten trochę większy,ten który miał być pokojem gościnnym ; ). Ale ze mnie niegościnna zołza ; ). Cały czas obmyślam jeszcze co i jak więc Twoje inspiracje bardzo mi się przydadzą,a i małżonek mój szanowny będzie miał co robić : ). Krzesełko z szufladą zabójcze i dopisuję je do swoich marzeń : ). Pozdrawiam słonecznie i nie mogę się doczekać pracowni i Twojej i mojej : ).
OdpowiedzUsuńMonika, jaka Ty jesteś cierpliwa! Trzy lata pokój czeka na Ciebie? Ja bym nie wytrzymała:)
UsuńWidziałam ten sposób na manekina i jestem nim urzeczona!! :) Niestety - pomysł genialny - ale jest to kolejna rzecz do przechowywania :( W warunkach z szyciem na stole w kuchni/w biurze po pracy/ławie w salonie czy innych takich lokalizacjach, większość z takich udogodnień niestety jest nierealna :( obawiam się, że nie doczekam się takiego, dopóki nie wybudujemy własnego domu ;)
OdpowiedzUsuńNiemniej jednak, trzymam kciuki za Twój szyciowy pokój i za wszystkie bajery jakie sobie tylko wymyślisz i które uda Ci się zrealizować!! :)
No tak, każdy szyciowy gadżet czy pomocnik potrzebuje miejsca.
UsuńMam już takie dwa manekiny na własną miarę i sprawdza się to doskonale. Przy jego wykonaniu ważne jest, żeby stać bardzo swobodnie, nie wciągać brzucha, i nie wypinać piersi. Okręcanie taśmą trzeba wykonać umiarkowanie mocno, ponieważ ciało jest miękkie i łatwo mu ściskaniem nadać inny niż rzeczywisty kształt - zwłaszcza biustowi ;-) Pierwszy mój manekin był za płaski, bo mąż się bardzo solidnie przyłożył do obklejania ;-)
OdpowiedzUsuńCo do krzesła, to bardzo wygodne jest na kółkach.
Ech.. rozmarzyłam się z tą pracownią... Póki co anektuję coraz to większe przestrzenie z mieszkania, obiady jemy między maszyną a merrylockiem, a żeby postawić garnek na kuchence, muszę odgarniać wykroje. Ale mąż nie narzeka, tylko wyprowadza się z kolejnych szaf, żebym miała gdzie trzymać materiały ;-)
Zazdroszcze wyrozumiałego męża! Mój w wielkiej miłości do mojego szyciowo szmatowego hobby wygonił mnie do piwnicy.Ale tam przynajmniej mam spokój:)
UsuńSuper Sonata, że piszesz takie praktyczne wskazówki odnośnie manekina. Ja dopiero takowy mam zamiar sobie stworzyć, bo na ten profesjonalny i regulowany na razie nie mam ciśnienia, tzn. wciąż nie wiem czy mi jest bardzo potrzebny:)
UsuńA inspiracje bardzo fajne! Twój pokój do szycia jest wygląda na planach na całkiem spory więc możesz poszaleć:)
OdpowiedzUsuńPokój niby mały nie jest, po podłodze całkiem duży, ale jest dosyć niefortunny skos bardzo ograniczający poruszanie się i sporo przestrzeni ucieka.
UsuńPiękne zdjęcia, inspiracje, a jaki porządek hmm, ja mam swoją pracownię jest stół i regały, maszyny póleczki na nici i pudełka, a największy to mam bałagan. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa z racji tego, że do tej pory mój szyciowy niezbędnik wystawiony był na widok publiczny to trzymałam go w porządku. Ciekawe czy dam radę kiedy będę wiedziała, że nikt nie patrzy i mnie nie zaskoczy niespodziewaną wizytą:)
UsuńProfesjonalizm, pierwsza klasa !
OdpowiedzUsuńMarzenie <3
OdpowiedzUsuńŻyczę aby się spełniły :)
UsuńCiekawe inspiracje na pracownie ;) szkoda tylko że w pokoju tak mało miejsca i trzeba się zadowolić stołem z maszynami w kąciku ;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś to się zmieni? Marzenia czasami się spełniają, czego życzę z całego serca :)
UsuńPięknie <3 Jak mi się marzy takie miejsce :) Już nie mogę się doczekać jak pochwalisz się efektem końcowym. :)
OdpowiedzUsuńJeszcze troszkę :)
UsuńŚwietne inspiracje. Zapamiętam i (mam nadzieję) wykorzystam niebawem. Ja na razie, po raz kolejny, przeorganizuję moją pracownię. Im większe mam doświadczenie, tym bardziej widzę możliwości ulepszenia. Najbardziej marzy mi się wysoki stół, bo na tym, z którego korzystam, zajeżdżam sobie plecy. No ale to śpiew przyszłości, na razie jest, jaki jest (przynajmniej duży i od dziś - pusty). A tak to jeżdżę z meblami po całym pokoju w tę i we w tę i szukam kombinacji optymalnej. Może teraz się uda... Zdjęcia pokazane przez Ciebie zostały już przesłane mężowi :D
OdpowiedzUsuń"Świetnie sprawdzą się również półprzezroczyste pudełka, choć wyjęcie tkaniny ze spodu wymagać będzie wyciągnięcia wszystkich nad nią." A przecież wystarczy ułożyć materiały nie jeden na drugim, a jeden ze drugim, grzbietami do góry i po problemie!
OdpowiedzUsuńRacja:) Tak też można.
UsuńŚwietne pomysły. Bardzo mi się podobają, patrząc ubolewam nad tym, iż u siebie mam tylko 2 szuflady :(
OdpowiedzUsuńOrganizując swoją przestrzeń, po stół wybrałam się na zakupy do Ikei. Kupiłam tam duży drewniany blat, i oddzielnie dobrałam nogi, z możliwością ustawiania wysokości. Strzał w 10 !
Tak, duży stół to podstawa. Ja już swój mam i komfort tworzenia wzrasta niewiarygodnie
UsuńWitam ,czytam te wszystkie wypowiedzi z wielkim zaciekawieniem.Ja wlasnie mam dylemat ubiegam sie odotacje z rejonowego urzedu pracy i niewiem jak wyposazyc moja pracownie co musze zakupic zeby zbednie nie inwestowac narazie jestem na etapie szukania lokalu do wynajecia.Szycie to moja wielka pasja i od dawna marzylam by zrealizowac to marzenie.chce otworztc zaklad krawiecki z przerobkami choć nie ukrywam ze bardzo obawiam się czy podołam czy po oplatach wyjdę na swoje.mam wielka nadzieje ze sie uda ajeśli nie to chociaż będę wiedziała ze spróbowałam.pozdrawiam cieplutko.Lili 2210
UsuńMyślę, że jak szyjesz to masz już swoje preferencje. Kieruj się własnymi odczuciami a na pewno zainwestujesz dobrze. To, co dla jednych jest niezbędna dla innych może być nieprzydatne, więc moim zdaniem nie ma złotej rady.
UsuńPrzydało by się jeszcze miejsce na wykroję :)
OdpowiedzUsuńJa mam stół pod ścianą i trochę mnie denerwuje to bo nie mogę swobodnie przesuwać materiału jak szyje. Podobają mi się takie wolno stojące stoły z półeczkami po bokach <3 coś pięknego :) ale u mnie miejsca brak na takie marzenia. Świetny też jest wieszak na ścianie na nici.
OdpowiedzUsuńSwietny artykuł! tyle ciekawych pomysłów :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe pomysły na pracownię :) i chyba skonstruuję takiego manekina.
OdpowiedzUsuń