października 13, 2015

.....jak jeden dzień....

Nie wiem, kiedy minął ten czas.... Wciąż mam wrażenie, że to dopiero początek choć wiem, że początek to nie jest. Wiem też, że na pewno to nie jest koniec, bo ciągle mi mało. Jednak kalendarz nie kłamie. Latka lecą....

Dokładnie przeleciały już dwa, od kiedy usiadłam do maszyny. Wciąż nie wierzę, że aż dwa, choć może dla kogoś innego, to mogą być tylko dwa. Tylko czy aż - to w sumie żadna różnica. Fakt jest faktem, że czas leci. Dobrze, że są takie chwile jak ta, kiedy można przycupnąć i powspominać. Dzisiaj świętuję drugą rocznicę mojego szycia i blogowania, ponieważ te dwie aktywności rozpoczęłam niemal w tym samym czasie. Urodzinową imprezkę czas zacząć :)

Siadając po raz pierwszy do maszyny nie myślałam o tym, że będę szyć tak długo a szyję. Myślę, że coraz lepiej mi to idzie, choć nie jest tak, że wszystko mi się udaje. Staram się jednak nie poddawać i rozwijać się w sztuce krawieckiej. Wasze komentarze i słowa wsparcia utwierdzają mnie w tym, że idę do przodu, bo ja osobiście miewam często chwile, kiedy wydaje mi się, że drepczę w miejscu.

Nie jestem w stanie zliczyć, ile uszyłam domowych 'przydasi', bo są to rzeczy na dzień dzisiejszy niepoliczalne a przynajmniej trudne do zliczenia. Zaczynałam od szycia prostych poszewek na poduszki, kosmetyczek a dzisiaj radzę sobie całkiem nieźle nawet z ubraniami, choć to wciąż sztuka dla mnie magiczna. Ostatnio polubiłam tworzenie szmacianych królików- przytulaków.

W okresie dwóch lat dorobiłam się niezłego parku maszynowego:) Zaczynałam szyć na Łucznik Predom 432, który jest pamiątką po mamie. Później kupiłam Silvercrest, który towarzyszy mi do dzisiaj. W kwietniu br. wygrałam w konkursie na Szyciowy Blog Roku 2014 maszynę Łucznik Malwina 2070. W moim domu są również dwie antyczne maszyny, które zdobią mój szyciowy pokój. Kilka dni temu kupiłam owerlok.....Wciąż brakuje mi manekina...

Przez dwa lata zmieniły się warunki w jakich szyję. Zaczynałam od szycia na stole w pokoju, potem kącikiem w pokoju biurowym a od kilku miesięcy mam dedykowany pokój szyciowy. Cały tylko dla mnie do szycia. Niewielki, ale niezwykle przytulny i sprzyjający tworzeniu.

Wydawać by się mogło, że mam wszystko, co do szczęścia szyciowego potrzebne. Jednak tak nie jest- brakuje mi bardzo czasu na szycie :) Brakuje mi również wiedzy krawieckiej, bo wszystko co tworzę, to efekt mojej samodzielnej nauki, prób, prucia, kombinowania. Chciałabym bardzo posiąść wiedzę z zakresu konstrukcji odzieży i staram się to robić, ale z braku odpowiedniej ilości czasu  moja nauka z książek przebiega wolniej niż bym sobie życzyła a na kształcenie w profesjonalnej szkole nie mam możliwości. Nie narzekam jednak, bo szycie to przede wszystkim dla mnie przyjemność, nawet wtedy gdy pruję i jedną rzecz tworzę godzinami.

Przez te dwa szyciowe lata, poza zdobyciem umiejętności przy maszynie zyskałam coś znacznie cenniejszego - cudowne grono wirtualnych przyjaciół - WAS. Nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego, jak bardzo cenię sobie kontakt z Wami, jak bardzo motywują mnie wszystkie Wasze komentarze, które zostawiacie pod moimi blogowymi wpisami czy też na moim profilu FB (tutaj - klik) Mimo, że internet nie zastąpi kontaktu "na żywo" to wiem, że wirtualny świat może być początkiem niezwykłej przyjaźni....

Dziękuję wszystkim, którzy ze mną są - zarówno tym, którzy zaglądają ukradkiem i nie zostawiają słownego śladu na kartach mojego bloga jak i tym, którzy wiernie komentują i wspierają. Szczególne podziękowania kieruję do mojej rodzinki - Moonsza i dzieci, którzy są moimi najlepszymi recenzentami i bardzo mnie wpierają w moich zmaganiach z maszyną do szycia. Podziękowania ślę również do moich dwóch wirtualnych mentorek - Kamili z bloga Pomiędzy Igłą a Nitką oraz Magdaleny Walczak, które dzielą się ze mną fachową wiedzą, kiedy jej potrzebuję. Podziękowania kieruję również do Moniki z bloga Pod Skrzydłami Anioła oraz Justyny z Ręko-czyny Rudolfiny - które są dla mnie niedoścignionym GURU od szycia przytulaków a poza szyciowym światem..... To niesamowite, ale mam wrażenie, że znamy się z Moniką i Justyną od zawsze, choć tak naprawdę nigdy nie zamieniłyśmy słowa na żywo a jedynie wymieniamy się słowem pisanym. Dziewczyny - czas to zmienić ! Dziękuję Joasi, Kasi, Magdzie i każdej z Was - wszystkim , których z imienia nie wymieniłam a mam w sercu. Wszyscy jesteście dla mnie niezwykle ważni !

Z okazji 2 rocznicy mojego szyciowego blogowania mam dla Was króliczą panienkę - we wrzosie i fiolecie. Uszyję dla jednej osoby takiego właśnie króliczka. Nie będzie on taki sam jak ten na zdjęciu, bo dwa razy tak samo uszyć się nie da, ale obiecuję, że włożę w jego tworzenie całe swoje serce i umiejętności.



Króliczek jest jeden i jedna osoba go otrzyma, która zostawi komentarz pod tym wpisem i/lub pod wpisem na moim profilu, bo tam również imprezka urodzinowa będzie miała miejsce. Co trzeba zrobić? Wystarczy zostawić komentarz pod tym wpisem - życzenia dla autorki bloga Adela Szyje, czyli dla mnie :) Dla zwiększenia szans życzenia warto zostawić również pod wpisem na moim profilu FB (tutaj - klik). Ty tyle :)

Jeżeli dodatkowo stwierdzicie, że warto rocznicowe zdjęcie z króliczkiem umieścić na Waszym blogu - będzie mi niezwykle miło. Jeżeli dojdziecie do wniosku, że warto o urodzinach bloga wspomnieć na Waszym profilu na Facebook - będę najszczęśliwsza na świecie. Jeżeli uznacie, że informację o urodzinach i króliczku do zgarnięcia warto promować w innych miejscach w sieci - będzie to dla mnie znak, że to, co robię na maszynie i blogu jest dla Was źródłem inspiracji.

Na komentarze - zgłoszenia czekam do końca października 2015. W stosownym czasie poinformuję do kogo króliczka powędruje i od tego momentu zobowiązuję się wysłać tę króliczą panienką pod wskazany adres w ciągu 2 tygodni.

https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrbb4t8l-BdoAOHOUBShHyjxqUJUS4LV9MfNdHZEiILRIP_yMsLPfnWMF9W60CRxoU1zPIK7zirqnUJsF7hlTstnnGSdX8wfssZwMAeEcfPgRkMdPZSbneVEd3uXklxIll2v05h6ctiTs9/s1600/pozdrawiam.png

19 komentarzy:

  1. Podwajam swoje szanse na ślicznego króliczka! Sto lat! /Dużo czasu na szycie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Sto lat! Sto lat!
    Niech szyje, szyje nam! :)

    Kochana Adelo, życzę Ci więc niesłabnącej pasji, nieskończonej wyobraźni i mnóstwa twórczego zapału :). Szyjesz wspaniałe rzeczy, pięknie je pokazujesz i opisujesz. Z radością Cię zawsze odwiedzam. To takie życzenia też dla mnie i dla wszystkich osób, które do Ciebie zaglądają. Bez Ciebie blogosfera rękodzielnicza byłaby jakaś niepełna, mniej kolorowa i radosna. Wszystkiego najlepszego! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dużo weny twórczej i wielku równie interesujących postów Ola
    http://uoliuoli.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Odniosłaś ogromny sukces. Gratulacje Urodzinowe i Życzenia dalszej pracy twórczej. Rzec należałoby, harówki, bo to właściwie ciężka harówka jest, tyle, że przyjemna:)).

    OdpowiedzUsuń
  5. Przede wszystkim gratuluję rocznicy :)
    Życzę Ci kolejnych rocznic, w których podsumujesz kolejne swoje osiągnięcia.
    Króliczek jest cudny! :)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  6. Od niedzwna śledzę Adeli bloga, który bardzo mi sie podoba! Wszystko proste się wydaje i takie też się staje! Zasłony, poduchy i inne uszytki-aż sie palą w rękach nitki!Niech nam Adelka żyje sto lat bo bez niej szary i nudny byłby ten świat! Blog niech również rośnie w siłę -zawsze znajdę na niego chwilę. Życzenia śle również moja mała Zosia która czeka na "fioletowego ktosia"! :) Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję serdecznie drugich urodzin bloga! Życzę samych sukcesów w szyciu i możliwości wygospodarowania większej ilości czasu na pasję :-)

    Króliczek jest uroczy, na moim profilu na fb zamieszczam info i na blogu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Serdecznie gratuluję stażu i wszystkich sukcesów. Niech w kolejnych latach będzie ich coraz więcej. Żebyś mogłazznaleźć czas na zaszywanie się w Twojej pracowni.
    Jak tylko dorwę komputer, wrzucę na bloga zdjęcie :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Adelko kochana,nawet nie wiesz jak jest mi miło,że tak o mnie myślisz : ))). Zarumieniłam się jak nie przymierzając panierka na kotleciku ; ). Życzę Ci abyś nadal cieszyła się szyciem tak jak robiłaś to do tej pory : ). Kochasz to co robisz,robisz to co kochasz a my kochamy to oglądać : ). Oczywiście ustawiam się w kolejce po króliczka,choć zdaję sobie sprawę,że będzie to kolejka rodem z PRL-u : dłuuuuuuuga i nie wiadomo czy dla mnie towaru wystarczy,hi hi ; ). Buziaki : )*

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratuluję Ci tych dwóch lat działania i życzę następnych równie obfitych w nowe doświadczenia. Aby doba się jednak rozciągnęła i pozwoliła na wkradniecie się innych wątków, które Cię interesują :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Hmm czego Tobie życzyć?? Spełnienia marzeń, mnóstwa pomysłów i szybkich realizacji, uśmiechu na twarzy, omijania chorób... wszystkiego NAJ!

    OdpowiedzUsuń
  12. Króliczek piękny zwłaszcza w tej kiecce :) Hahhah
    Wszystkiego największego i najlepszego na urodziny :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Najlepsze życzenia dla Ciebie i Twojego bloga. Oby wiedza tajemna przestałą być tajemna :) Niech czas daje się rozciągać. Niech materiały i nici nie kończą w najmniej odpowiednich momentach. Niech w pracowni pojawi się ten wymarzony...manekin ;) Niech słodkości odkładają się zawsze tylko tam, gdzie zechcesz, lustro nigdy nie straszy odbiciem, moonsz zawsze patrzy zakochanym spojrzeniem, dzieci dają radość i szycie niech zawsze sprawia przyjemność.
    Pozdrawiam ciepło, Aga

    OdpowiedzUsuń
  14. Wszystkiego Naj naj najlepszego!!! :)
    Staje w kolejce po króliczka ( jest piękny )
    banerek wisi...o tu ------> Mój blog Ma i Bla

    OdpowiedzUsuń
  15. Aaaaa! Umarłam z dumy! Wiem, wiem, że powinnam zacząć od gratulacji i od życzeń, zwłaszcza że jestem z przyczyn ode mnie niezależnych nietaktowną spóźnialską na tej imprezie, ale jak ujrzałam krótkie, acz wielkie słowo "guru" przy swoim imieniu, to mnie zmiotło! To oczywiście ogromna przesada w ustach Adeli, ale... Ale i tak nadęłam się jak balonik, a wraz ze mną moje ego ;-)
    Akurat na to określenie nie zasłużyłam, choć bardzo mnie poruszyło, jednak największym zaszczytem i radością jest dla mnie wymienienie w szeregu przyjaciół <3
    Ja już nawet nie czuję się tylko wirtualną znajomą, bo mam wrażenie, jakbym trochę uczestniczyła w Twoim całkiem realnym życiu, gdzieś pomiędzy wierszami uszczknęłam ciut wiedzy o Twoim życiu, rodzinie, domu, a w naszych prywatnych rozmowach parę innych detali - przecież my się naprawdę znamy! Nawet sprawdziłam od kiedy - bowiem połączył nas Silvercrest i z okazji mojego zakupu maszyny wpadłam na Ciebie w sieci i 13 grudnia 2013 roku pierwszy raz wymieniłyśmy na blogu komentarze :) Spóźniłam się na debiut, ale szybko nadrobiłam lekturę, Wszystko, co wtedy robiłam pierwszy raz z maszyną, działo się z Twoim udziałem, według Twoich wskazówek i tutoriali: wypustki, zamki, poszewki, kosmetyczka, słoń, królik Alojzy... ( z królikiem zresztą wpadłam i tak tkwimy razem do dziś ;-) )

    Ach, Adelo, tu powinny być życzenia dla Ciebie, ale że jestem egoistką, to złożę sobie życzenia, byś zawsze była przy mnie, przy nas, z nowym wyzwaniem w rękawie, nowym tutorialem w głowie, nowym zadaniem do uszycia. Gotowa odpowiadać na najbanalniejsze, najgłupsze pytania, podzielić się radą, jak się nie udaje, dać kopa, jak się nie chce. Chętna po ludzku i po babsku pogadać, pożartować, poczęstować ciętą ripostą, pocieszyć.
    Radości z szycia życzyć nie muszę, cierpliwości i wytrwałości też nie,bo posiadasz w ilościach wielkich, zaś talent sam Ci się rozwija - życzę Ci czasu dla siebie (czyli po trosze też dla nas) :-)

    Ojej, jak ja Cię ściskam urodzinowo! <3
    Justyna

    PS. Głupio tak brać od kogoś prezenty na JEGO urodziny, ale tak, ustawiam się po króliczą pannę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. kochana gratuluje :) i mam nadzieje ze kolejne lata również będą twórcze jak te dwa. :)

    Zapraszam do siebie na bloga sisiwasabi.blogspot.com

    I zachęcam do wzięcia udziału w Liebster Blog Award. który jest u mnie na blogu. Chcielibyśmy poznać Cie bliżej więc szczerze zachęcam do odpowiedzi na te same pytania co ja :)

    Mam wielka nadzieje ze już niedługo będę mogła przeczytać odpowiedzi na Twoim blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  17. kochana z okazji 2 lat blogowania życzę Ci znalezienia czterolistnej koniczyny - aby Ci szczęście przyniosła i złotej rybki aby spełniła Twoje trzy największe marzenia :)
    z ogromną przyjemnościa zapisuję się na Twoje Candy i z niecierpliwością czekam na wyniki:)
    Agnieszka z otwartaszuflada.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Czas leci nieubłaganie, ja jak zobaczyłam kiedy miałam ostatni wpis na blogu aż zbladłam:) Muszę się poprawić:)
    Tobie gratuluję i życzę kolejnych i kolejnych i pryz maszynie i na blogu :)
    Zapisuję się po to cudeńko, moja córeczka byłaby zachwycona:)

    OdpowiedzUsuń

Zaangażowałam się w 100% tworząc ten post. Teraz czas na Ciebie, bo przecież wspólnie tworzymy ten blog, choć ja nim administruję. Będzie mi niezwykle miło, jeżeli:

a) zostawisz komentarz pod wpisem - każde Twoje słowo to dla mnie cenna wskazówka i sygnał, że jesteś ze mną
b) polubisz mój profil na FB - dzięki temu będziemy w ciągłym kontakcie
c) możesz mnie śledzić na Instagram i Pinterest, gdzie oprócz szyciowych tematów pokazuję troszkę mego prywatnego życia, ale uprzedzam - nie robię tego zbyt często (brak odpowiedniej ilości czasu)

Jeżeli ten wpis uważasz za cenny, podziel się nim proszę ze znajomym, udostępnij na swoim profilu w mediach społecznościowych.

TOP