
- czasopisma szyciowe, których mam już niemałą kolekcję,
- na inne szyciowe przydasie,
- na zabawki dziecięce,
- na....
blog o szyciu na maszynie, najlepszy blog o szyciu na maszynie, blog o szyciu, szycie blog, najciekawszy blog o szyciu na maszynie,blog o szydełkowaniu, blog szydełko, szydełkowanie dla początkujących, szydełkowanie blog, szydełkowe wzory, amigurumi
Zaangażowałam się w 100% tworząc ten post. Teraz czas na Ciebie, bo przecież wspólnie tworzymy ten blog, choć ja nim administruję. Będzie mi niezwykle miło, jeżeli:
a) zostawisz komentarz pod wpisem - każde Twoje słowo to dla mnie cenna wskazówka i sygnał, że jesteś ze mną
b) polubisz mój profil na FB - dzięki temu będziemy w ciągłym kontakcie
c) możesz mnie śledzić na Instagram i Pinterest, gdzie oprócz szyciowych tematów pokazuję troszkę mego prywatnego życia, ale uprzedzam - nie robię tego zbyt często (brak odpowiedniej ilości czasu)
Jeżeli ten wpis uważasz za cenny, podziel się nim proszę ze znajomym, udostępnij na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Witaj w moim kreatywnym świecie szydełka, drutów i maszyny do szycia.
Mówią do mnie Adela i pierwszy raz do maszyny usiadłam w październiku 2013. Tak przy niej zostałam, choć nigdy wcześniej nie miałam ani potrzeby, ani myśli o szyciu na maszynie.
Jak już szyłam to sądziłam, że całe życie będę pisać na blogu o szyciu i dzielić się wiedzą, ale historia napisała swój scenariusz - musiałam zweryfikować plany, marzenia i dopasować je do możliwości. Pisać chciałam, tylko nie mogłam szyć - 3 lata temu musiałam z szycia zrezygnować… Bolało….
Trochę na przekór, trochę z nudów zaczęłam szydełkować i przepadłam
Dlatego od niedawna na blogu znajdziesz nie tylko to, co z szyciem na maszynie związane ale również poznasz ze mną tajniki szydełkowania.
Naprawdę uważam, że szyć można nie tylko na maszynie a szydełko idealnie się z szyciem uzupełnia
Niech Cię zatem nazwa bloga nie zmyli :)
Życzę miłej lektury!
Pojemnik wygląda całkiem nieźle :)) serio serio!!
OdpowiedzUsuńNiestety nie wiem jak prawidłowo usztywnić taki duży koszyk, ale kiedyś, kiedyś (jak byłam nastolatką i bardzo kombinowałam ;) zrobiłam mniejszy i użyłam kliszy rentgrnowskiej :p ha ha ha taka byłam pomysłowa ;)
Pozdrawiam cieplutko,
Dżasta
No to ja mam 2 patenty bardziej krawieckie: pianka tapicerska o grubości 1 cm bardzo ładnie trzyma formę, albo wkład do gorsetów (moje ostatnie znalezisko, które zamierzam użyć do uszycia sztywnej torebki). I patenty mniej krawieckie: tektura, plastik albo płyta meblowa (ta 0,5 cm grubości). Płytę użyłam w pudłach na zabawki dla synów koleżanki (gdzieś tam na blogu jest). 100% sztywnosci ;)
OdpowiedzUsuńJa pamiętam takie cudeńko, które po kilku miesiącach wspólnego mieszkania na pożegnanie oddała mi koleżanka-współlokatorka. Wcale nie miało usztywnianych boków, a jedynie w kanty wsunięte plastikowe 'patyki'. Może taśma fiszbinowa by się do tego nadała? Oprócz usztywnienia, taki pojemnik łatwo się składa na płasko, kiedy jest niepotrzebny
OdpowiedzUsuńJa robiłam takie jakby kieszonki ze ścianek, w które wsuwałam odpowiednio przycięte tekturki. Środkowa część była wyższa o kilka cm i po włożeniu tekturek wywijałam ją na zewnątrz. Dzięki temu można było wyciągnąć w każdej chwili to usztywnienie i wyprać pojemnik. Niestety nie miałam pomysłu jak usztywnić dno.
OdpowiedzUsuńJa robiłam bardzo podobnie - używałam kawałków kartonowych pudełek i wsadzałam do "kieszonek" w bokach :) Zamiast tektury można też użyć ciekiego plastiku (np. plastikowe cienckie podkładki pod talerze, są dość tanie, więc nie szkoda pociąć).
UsuńCo do dna widziałam gdzieś w internecie pomysł, by kawałek tekturki zwyczajnie owinąć ciasno pasującym materiałem i wcisnąć w dno ;) w ten sposób jest łatwo wyjmowalne do prania i jednocześnie usztywnia, ale osobiście nie póbowałam.
Tu jest tutorial, którym się posiłkowałam robiąc moje egzemplarze. Może komuś się przyda :) http://www.makeit-loveit.com/2011/09/fabric-storage-boxes-per-your-request.html
Może trzeba obwiązać sznurkiem z zewnątrz? ;) Przepraszam, ale chyba głupawka mnie wzięła.
OdpowiedzUsuńJa właśnie zamierzam uszyć kilka takich koszyczków, bo zapotrzebowanie u mnie jest bardzo duże , dlatego idealnie trafiłaś z postem :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie też się zbieram w sobie, żeby uszyć takich kilka. I o usztywnieniu jeszcze w ogóle nie pomyślałam. To teraz będę myśleć. Jak szyłam torebkę to wszyłam w brzegi kawałki plastikowego grubego sznurka do prania. Torebka trzymała formę.
OdpowiedzUsuńFajne pomysły :D Bardzo mi się podoba Twój blog :)
OdpowiedzUsuńA mnie się bardzo koszyk podoba :) Sama szyłam pudełeczko na "toaletkę" dla córeczki (tu:http://bebenekistopka.blogspot.com/2015/05/toaletka-dla-maej-ksiezniczki.html) i wykorzystałam do usztywnienia plastikowe podkładki na stół. Myślę, że to też niezły patent. :)
OdpowiedzUsuń